– W najbliższym czasie spodziewamy się rozstrzygnięcia dwóch postępowań, które w razie naszego zwycięstwa zapełniłyby nasz portfel zleceń na ten rok – mówi Wiktor Guzek, prezes spółki, której 52,78 proc. głosów kontroluje Mostostal?Warszawa.
Przychody Mostostalu Płock w 2012 r. wzrosły o 48,1 proc., do 144,9 mln zł. Z raportu rocznego wynika, że firmie nie udało się osiągnąć 150 mln zł obrotów tylko w związku z niezależnym od niej przesunięciem dostaw elementów mostu toruńskiego. Mostostal zakończył miniony rok z blisko 8,9 mln zł zysku brutto na sprzedaży, podczas gdy w 2011 r. miał 12,8 mln zł straty. Zarząd wyjaśnia, że poprawę wyników na tym poziomie firma zawdzięcza przede wszystkim wzrostowi obrotów oraz mniejszemu rozproszeniu terytorialnemu prac. Firma miała w 2012 r. 2,6?mln zł zysku netto. Rok wcześniej miała 7,4 mln zł straty. Czego można spodziewać się po tegorocznych rezultatach?
– Nasze wyniki i rentowności będą uzależnione od sytuacji rynkowej.?Nie spodziewamy się rewelacji, gdyż nie jest ona łatwa – przyznaje szef Mostostalu Płock. – Zależy nam przede wszystkim na tym, żeby przeczekać ten rok. Jeśli uda nam się jednak pozyskać wspomniane dwa kontrakty, to powinno być dobrze – dodaje.
Czy zarząd Mostostalu będzie rekomendował wypłatę dywidendy z ubiegłorocznego zarobku? – Według zarządu zysk nie jest na tyle wysoki, żeby się nim dzielić, a spółka posiada pewne potrzeby inwestycyjne.?Dlatego będziemy chcieli przekonać radę nadzorczą, żeby w tym roku nie wypłacać dywidendy. Ostateczna decyzja należy jednak oczywiście do akcjonariuszy – mówi Guzek.
W 2011 r. Mostostal nie wypłacił dywidendy, gdyż miał stratę.?Wcześniej dzielił się zyskami regularnie. Z zarobku za 2010 r. przekazał akcjonariuszom 2,6 mln zł, czyli 1,3 zł na papier, a rok wcześniej wypłacił 8 mln zł, co dało 4 zł na akcję. Z?zysku za 2008 r. akcjonariusze otrzymali 8,5 mln zł (4,25 zł na papier).