Spółki z GPW scalają akcje. Co to oznacza dla inwestorów?

Giełda › Po Biotonie kolejni emitenci scalą swoje walory. Zdaniem ekspertów to zabieg, na którym powinni skorzystać zarówno inwestorzy, jak i same spółki. Również pod względem podatkowym giełdowi gracze nie mają się czego obawiać.

Aktualizacja: 08.02.2017 14:01 Publikacja: 31.07.2013 06:00

Spółki z GPW scalają akcje. Co to oznacza dla inwestorów?

Foto: Fotorzepa, Piotr Kowalczyk PK Piotr Kowalczyk

Giełda na poważnie wzięła się za spółki groszowe. Pierwszym zdecydowanym krokiem było zakwalifikowanie na listę alertów tych emitentów, których kursy akcji cechowały się bardzo dużą zmiennością. Zostali też oni zobowiązani do przygotowania i przedstawienia GPW planów naprawczych.

Skorzystają wszyscy

– Wszyscy spośród nich wywiązali się z tego obowiązku, a scalanie akcji było najczęściej wskazywanym w programach naprawczych narzędziem przeciwdziałania groszowości i zmienności kursów – mówi Katarzyna Kozłowska, rzecznik GPW. Oprócz Biotonu i KB DOM, które informowały w raportach o planowanym scaleniu, były to także Calatrava, Ideon i Regnon, które nie opublikowały raportów bieżących. Dlatego GPW nie chce ujawniać ich planów.

Niedawno pojawił się pomysł, aby wszystkie spółki z akcjami groszowymi trafiły do notowań jednolitych. Giełda nie chce tego komentować. – Pracujemy nad zmianami regulacji dotyczących spółek groszowych. Rozwiązania w tym zakresie są m.in. przedmiotem konsultacji z powołanym przez GPW Komitetem ds. Instrumentów Udziałowych – dodaje Kozłowska.

Oprócz napomnianych przez GPW spółek, do scalenia szykują się też Rubicon i BBI Zeneris. Zdaniem Pawła Juszczaka, specjalisty Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych ds. interwencji giełdowych, wzrost zainteresowania scalaniem akcji wśród spółek groszowych to dobra informacja zarówno dla inwestorów, jak i dla giełdy.

– Skutkiem przeprowadzonych operacji powinno być wyeliminowanie dużych wahań kursów takich instrumentów, a przez to i zmniejszenie ryzyka inwestycyjnego uczestników rynku. Nierzadko też akcje o niskiej cenie postrzegane są przez inwestorów jako tanie, co w oderwaniu od analizy kondycji emitenta jest dużym błędem – wyjaśnia.

Scalenie akcji powinno przynieść korzyść również samym spółkom. – Groszowe ceny przyciągają spekulantów, a to nie sprzyja wizerunkowi emitenta. Wyższy kurs akcji pozwala także na precyzyjniejszą wycenę przedsiębiorstwa, a to podnosi jego wiarygodność w kontaktach z kontrahentami – tłumaczy Juszczak.

Jesienią 2012 r. swoje akcje scalił notowany na NewConnect LUG. – Podejmując tę decyzję, WZA kierowało się przede wszystkim niską wartością nominalną akcji. Scalenie w stosunku 25:1 pozwoliło nam opuścić grono spółek groszowych. Przestaliśmy być postrzegani jako spółka groszowa i otrzymaliśmy bardzo wiele pozytywnych sygnałów z rynku. To była bardzo dobra decyzja – mówi Monika Bartoszak, kierownik ds. relacji inwestorskich w LUG.

60 spółek notowanych na głównym rynku ma akcje, które obecnie kosztują mniej niż 50 gr. W sumie na GPW jest listowanych 441 firm.

Juszczak zaznacza, że ze scalaniem akcji wiąże się jednak pewne ryzyko. – Nierzadko groszowość spółki sztucznie podtrzymuje jej wysoką wycenę ze względu na obowiązujące ograniczenia wahań kursów lub, tak jak w przypadku notowań na poziomie 1 grosza, brak możliwości dalszego spadku ceny. W takich sytuacjach scalenie akcji przyczynić się może do jeszcze większego obniżenia wartości tych papierów, a kurs akcji nawet po scaleniu może szybko powrócić do poziomu jednego lub kilku groszy – dodaje.

Jego zdaniem nie zawsze też skutkiem scalenia akcji musi być poprawa ich płynności. Odpływowi spekulantów w dłuższej perspektywie powinien jednak towarzyszyć wzrost zainteresowania inwestorów długoterminowych.

Bez obaw o podatek

Czy scalenie akcji może rodzić kłopoty podatkowe? – Zwykle nie ma problemów z niejasnymi zasadami opodatkowania. Podczas scalenia następuje wymiana akcji: jedne walory znikają, a w ich miejsce powstają inne, zaś koszt nabycia akcji scalanych powinien być zsumowany. Nie jest to odpłatne zbycie papierów wartościowych, nie ma więc źródła dochodu do opodatkowania. Natomiast obłożony podatkiem ryczałtowym, podobnie jak dywidenda, jest przychód z wypłaty tzw. resztówek, które czasem powstają przy scaleniu akcji – wyjaśnia Robert Morawski, specjalista ds. podatków w CDM Pekao.

Dodaje, że wątpliwości podatkowe mogą powstawać przy splicie, kiedy proporcja podziału akcji jest nietypowa (np. 1:3) i akcjonariusze otrzymują kwoty wyrównujące. – Sposób opodatkowania takich wypłat jest analogiczny jak przy scaleniu, ale często nie sposób sobie poradzić z podziałem (zaokrąglaniem) kosztu uzyskania przychodu na równe części.

[email protected]

Kto niedługo scali swoje akcje

Bioton

Producent insuliny w ramach planu naprawczego zamierza przeprowadzić scalenie walorów w stosunku 100:1. Ze 100 starych akcji powstanie jedna nowa. Ostatnio walory Biotonu kosztowały 3 lub 4 gr, więc po scaleniu kurs wyniesie 3 lub 4 zł. Zarząd chce, aby operacja zakończyła się jeszcze w listopadzie.

Korporacja Budowlana Dom

Podobnie jak Bioton, KB Dom z powodu dużej zmienności kursu trafiła na listę alertów i notowania jednolite. Połączenie akcji stosunku 100:1 powinno pozwolić na ich opuszczenie, bo po przeprowadzeniu zabiegu kurs spółki wyniesie 3 lub 4 zł.

Rubicon Partners

Aby uniknąć losu Biotonu i KB DOM, na scalenie zdecydował się też Rubicon. Wciąż notowana w systemie ciągłym inwestycyjna firma połączy walory w stosunku 6:1. Pomimo to nadal będzie groszówką, bo jej obecny kurs waha się między 7 a 8 gr.

BBI Zeneris

Firma inwestująca w odnawialne źródła energii proponuje scalenie akcji w stosunku 10:1. Zgodę na to musi wydać jeszcze NWZA zwołane na 21 sierpnia. Wczoraj za akcje BBI Zeneris płacono 8–9 gr.

Firmy
Deszcz raportów spadł na rynek. Część spółek się spóźniła
Firmy
Coraz więcej funduszy gra na spadki notowań polskich firm
Firmy
Prowly zaproponuje w wezwaniu 45,5 zł za akcję Brand 24
Firmy
ATM Grupa: ciekawy list do akcjonariuszy
Firmy
Stalprodukt rezygnuje z wypłaty dywidendy
Firmy
Sonel celuje w nowe rynki