W niepewnych czasach inwestorzy unikają zwiększonego ryzyka. Nic więc dziwnego, że rynki alternatywne nie cieszą się obecnie zbyt dużym zainteresowaniem. W drugim kwartale na większości europejskich platform alternatywnych indeksy poszły w dół. Przed spadkami wybroniły się tylko Bratislavia Stock Exchange oraz Oslo Axess – wynika z raportu Grupy Trinity.
Eksperci podkreślają, że mniejsze zainteresowanie potwierdzają również dane o obrotach, które są co do zasady zbieżne z wartościami stóp zwrotu. I tak spośród 13 przeanalizowanych rynków aż w 11 przypadkach zmniejszyły się one w stosunku do pierwszego kwartału. Poza hiszpańską platformą MAB Expansión (1,72 mln euro przyrostu obrotów) istotnym wzrostem płynności może się pochwalić tylko Oslo Axess (+48,7 mln euro).
Nowy indeks pobił WIG20
Główny wskaźnik NewConnect NCIndex jest w długoterminowym, mocnym trendzie spadkowym. Pod koniec lipca zaliczył historyczne minimum. Dopiero w piątek nieco odbił na fali świetnych nastrojów na warszawskiej giełdzie. Natomiast zdecydowanie lepiej radzi sobie NCIndex30, który funkcjonuje od 24 czerwca i obejmuje 30 najpłynniejszych firm z NewConnect. Uwzględniając piątkowe zwyżki, jest on już 7,2 proc. na plusie. Co ciekawe, pobił w tym okresie zarówno WIG20 (+7 proc.), mWIG40 (+6,9 proc.), sWIG80 (+3,4 proc.), jak i WIG-Plus (+3 proc.).
NewConnect nie ma się czego wstydzić, jeśli chodzi o liczbę notowanych spółek. Wśród trzech największych pod tym względem europejskich rynków tylko NC odnotował wzrost liczby emitentów – podaje Trinity. Zarówno AIM (Londyn), jak i Euro MTF (Luksemburg) zanotowały spadki.
Nie należy jednak z tego wyciągać zbyt pochopnych wniosków. Ważna jest też bowiem liczba notowanych spółek. Tutaj wciąż niekwestionowanym liderem jest AIM. Aż 45 proc. wszystkich emitentów stanowią uczestnicy tego rynku. Na drugim miejscu plasuje się NewConnect (18 proc.), natomiast na trzecim Euro MTF (9 proc.).