Asseco SEE liczy na odbicie w II półroczu

Przychody Asseco South Eastern Europe w II kwartale 2013 r. były o 3 proc. niższe (w euro) niż rok wcześniej. Zysk netto spadł o 34 proc.

Asseco SEE, które w ramach grupy Asseco działa na Bałkanach i w Turcji, rozczarowało wynikami za pierwsze sześć miesięcy roku. W II kwartale firma zanotowała 26,6 mln euro przychodów ze sprzedaży czyli 3 proc. mniej niż rok wcześniej. Wynik EBIDTA (zysk operacyjny plus amortyzacja) zmalał o 15 proc. o 2,9 mln euro. Zysk operacyjny spadł o 25 proc. do 2,1 mln euro o netto aż o 34 proc. do 1,7 mln euro. Dane, poza obrotami, były znacząco gorsze niż oczekiwał rynek.

Narastająco, po sześciu miesiącach, sprzedaż skurczyła się o 3 proc. do 50,8 mln euro, EBITDA o 13 proc. do 6,1 mln euro. Wynik operacyjny spadł o 23 proc. do 4,5 mln euro a netto 34 proc. do 3,6 mln euro. – Negatywnie na wyniki grupy wpływała przejęta jesienią ub.r. spółka Sigma – tłumaczy Piotr Jeleński, prezes Asseco SEE. Turecka spółka kosztowała 9,1 mln euro. – Sigma trochę przeinwestowała przygotowując się na ożywienie – dodaje Jeleński. Turecka firma obciążyła wynik netto grupy za I półrocze kwotą ok. 0,5 mln euro. 49 proc. przychodów grupy stanowiły usługi integracyjne (rok wcześniej było to 50 proc.). Biznes związany z obsługą banków zapewnił 27 proc. przychodów (bez zmian). Rosły przychody związane z usługami kartowymi (24 proc. wobec 23 proc.).

Asseco SEE dynamicznie zwiększało w poprzednim półroczu sprzedaż w Macedonii. Nieźle prezentował się też (poza Sigmą) biznes w Turcji. Słabo kontrybuowała Rumunia gdzie byli menedżerowie Asseco SEE zawiązali konkurencyjne spółki. Do tego doszedł zastój w lokalnej gospodarce, w tym w sektorze finansowym. – Zmieniliśmy już szefa rumuńskiej filii – oświadcza prezes. Podobnie nowego kierującego ma oddział w Bułgarii.

Giełdowa spółka jest szczególnie zadowolona z rozwoju sprzedaży usług outsourcingowych. – To jeden z głównych motorów wzrostu grupy – stwierdza prezes. Słabo prezentowała się za to sprzedaż własnego oprogramowania. – II półrocze powinno być lepsze w tym obszarze – wyjaśnia Jeleński. Przyznaje, że całoroczne przychody z tego źródła będą niższe niż rok temu.

Portfel zamówień na cały rok ma wartość 86,1 mln euro co oznacza 5-proc. spadek rok do roku. – Jakość portfela jest znacznie lepsza. Marże z tytułu realizacji tych umów będą wyższe – dodaje prezes.

Zapowiada, że II półrocze będzie istotnie lepsze niż pierwsze sześć miesięcy. – W tym roku różnica pomiędzy I kwartałem, które tradycyjnie jest słabsze i II półroczem będzie większa niż w poprzednich latach – oświadcza. Oznaki poprawy mają być już widoczne w danych za III kwartał. Jeleński deklaruje, że celem Asseco SEE na 2013 rok jest wypracowanie wyników zbliżonych do zeszłorocznych choć przyznaje, że ich przekroczenie będzie bardzo trudne. Podtrzymuje, że spółka przeznaczy ok. połowy tegorocznego zysku (skonsolidowanego) na dywidendę. – To poziom minimum. Jeśli nie będziemy mieli większych potrzeb, dywidenda może być większa, podobnie jak z wyniku za 2012 r. – oznajmia.

Twierdzi, że zarząd  jest pełen dobrych myśli jeśli chodzi o długoterminowe perspektywy Asseco SE – stwierdza Jeleński. Zapowiada stopniowe przekształcanie spółki do modelu korporacyjnego i odchodzenie od modelu firmy rodzinnej (w tej postaci działała większość firm przejętych przez Asseco SEE).

Przedstawiciel giełdowej firmy podtrzymuje, że chce ona rosnąć poprzez przejęcia. – Bardzo możliwe, że na przełomie III i IIV kwartału kupimy zorganizowaną część przedsiębiorstwa w Chorwacji. Chodzi bardziej o kupienie zasobów. Transakcja zostanie sfinalizowana pod warunkiem, że wcześniej podpiszemy dużą umowę outsourcingową w tym kraju. Wartość transakcji nie przekroczy 3 mln euro – oznajmia Jeleński. Nie ujawnia nazwy chorwackiej spółki. Zdradza, że podmiot ma mieć w tym roku ok. 0,4 mln euro wyniku operacyjnego.

Asseco SEE prowadzi też luźne rozmowy o dwóch kolejnych akwizycjach w Turcji oraz po jednej w Rumunii i Serbii.