W czerwcu medyczna spółka podpisała z firmą EY umowę w sprawie doradztwa w poszukiwaniu inwestora strategicznego. – Jesteśmy w fazie kompletowania dokumentacji. Po publikacji raportu półrocznego (30 sierpnia – red.) roześlemy potencjalnym inwestorom zaproszenie do przyjrzenia się spółce – dodaje.
Zaznacza, że umowa o poszukiwaniu inwestora przewiduje nie tylko „wymianę" funduszu Krokus, który chce wyjść z inwestycji (ma 42,5 proc. akcji i 34,7 proc. głosów), na nowego akcjonariusza, ale przede wszystkim pozyskanie środków na dalszy rozwój.
– Po ostatniej fazie inwestycji i rozbudowie skali z regionalnej do ogólnokrajowej spółka zdołała uporządkować się i powrócić do rentowności. Chcemy realizować opracowany przez nas plan rozwoju strategicznego. Zakłada on model mieszany, czyli rozwój organiczny, jak i poprzez akwizycje – wyjaśnia szef Polmedu.
– Szukamy finansowania, dzięki któremu zapewnimy spółce rozwój na najbliższe 3–5 lat – dodaje. Nie chce jednak szacować, czy chodzi o kilkanaście czy o kilkadziesiąt mln zł. – Biorąc pod uwagę planowany rozwój organiczny i akwizycje, nasza sieć może się powiększyć o kolejne kilkanaście placówek.
Obecnie Polmed ma ich 21. Firma chce pozostać w swoim obecnym sektorze działalności, głównie z powodu dużego doświadczenia. – Nadal chcemy rozwijać przychodnie, diagnostykę obrazową, rehabilitację, stomatologię, podstawową opiekę zdrowotną i medycynę pracy – dodaje prezes.