Powodem wysokiego popytu były dobre wyniki osiągnięte w I półroczu.
Grupa Pekaes wypracowała w tym czasie 2,3 mln zł czystego zarobku, podczas gdy rok wcześniej poniosła 9,9 mln zł straty netto. Zanotowała równocześnie 250,7 mln zł skonsolidowanych przychodów. Był to rezultat o 5,1 proc. gorszy od osiągniętego w pierwszym półroczu 2012 r.
– Poprawa rentowności to z jednej strony efekt restrukturyzacji grupy polegającej m.in. na zbyciu aktywów niezapewniających odpowiednich wyników, a z drugiej rozwoju usług dających stosunkowo wysokie marże – mówi Maciej Bachman, prezes Pekaesu.
Zarząd szczególnie zadowolony jest z rozwoju przewozów drobnicowych (na auto ładowany jest towar więcej niż jednego klienta). Ta działalność przynosi już grupie około 40 proc. wpływów. Wzrost przewozów drobnicowych był możliwy dzięki rozwojowi sieci oddziałów, z których i do których są transportowane ładunki. W kraju Pekaes ma ich obecnie 17. Z kolei na rynkach zagranicznych spółka współpracuje z 15 partnerami. – W danym państwie realizując przewozy drobnicowe korzystamy tylko z sieci dystrybucyjnej jednej firmy. Na zasadzie wzajemności one korzystają tylko z naszej sieci, jeśli transport obejmuje Polskę – twierdzi Bachman.
W tym roku większych zmian grupa nie zanotowała pod względem wpływów uzyskiwanych z przewozów całopojazdowych (na auto ładowany jest towar jednego klienta). Dziś uzyskuje z nich również około 40 proc. przychodów.