W 2012 r. za prawie 50 mln zł Milkiland przejął byłą spółdzielnię mleczarską Ostrowia, a na początku tego roku za 2,1 mln euro (ok. 8,5 mln zł) kupił aktywa rosyjskiego JSC Syrodel. W raporcie półrocznym spółka podała, że chce kontynuować poszukiwania atrakcyjnych celów akwizycyjnych w Polsce, Rosji, na Ukrainie i innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej.
Wśród celów na II półrocze Milkiland wymienił rozwój sieci dystrybucji w Kazachstanie, modernizację produkcji fabryki Ostankino, rozwój bazy dostawców mleka, rozwój marki Ostrowia w Polsce, na Ukrainie, w Rosji i innych rynkach,
W I połowie tego roku Milkiland wypracował 151 mln euro skonsolidowanych przychodów ze sprzedaży wobec 134 mln euro rok temu. Zmalały jednak zyski: netto wyniósł z 6,3 mln euro do 5,5 mln euro, natomiast operacyjny z 9,6 mln euro do 6,9 mln euro. EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację) spadł z 16,2 mln euro do 13,7 mln euro.
Zarząd wyjaśnia, że na gorszą rentowność wpływ miały m.in. rosnące ceny mleka. Chcąc zniwelować efekty tego zjawiska spółka rozwinąć własną bazę dostawców tego surowca. Pomóc ma też rozwój polskiego oddziału (marka Ostrowia). Zdaniem zarządu polska produkcja mleka jest lepiej rozwinięta i mniej wrażliwa na wpływ czynników globalnych niż ma to miejsce na Ukrainie i w Rosji. W tym roku jednak wpływ tego segmentu na grupę będzie niewielki, bo fabryka jest na początkowym etapie swojej działalności. Inwestycje w ten zakład pochłonęły ok. 3,5 mln euro.
Dzięki Ostrowii ukraińska firma weszła na rynki Unii Europejskiej, m.in. Niemiec i Holandii. Polska marka dostała zgodę na eksport do Ukrainy, podobne pozwolenie w przypadku Rosji spodziewane jest w II półroczu. EBITDA tego oddziału Milkilandu w I półroczu była 0,5 mln euro na minusie.