Wystarczyły zaledwie dwie wzrostowe sesje na warszawskim parkiecie, aby notowania aż 40 spółek znalazły się na rocznych maksimach. Wycena części z nich stała się najwyższa nawet w całej ich dotychczasowej giełdowej historii. Tak było m.in. w przypadku BZ WBK, którego papiery są teraz droższe niż nawet podczas szczytu hossy w 2007 r. Podobnie rekordy bije kurs sprzedającego obuwie CCC czy budowlanego Instalu Kraków. Większości firm wciąż jednak wiele brakuje do wyceny sprzed sześciu lat.
Wycena jeszcze wzrośnie
Czy jednak sam fakt, że akcje spółki kosztują najwięcej od roku, nie przekreśla szans na dalsze zwyżki ich notowań? Zapytaliśmy o to giełdowych analityków.
Zdaniem Włodzimierza Gillera, analityka DM PKO BP, pomimo silnego wzrostu kursu akcji spółek odzieżowych, wciąż nie wyczerpały one potencjału do zwyżek.
– Po pierwsze, poprawiają swoje fundamenty, po drugie, zaczynają raportować dobre wyniki finansowe, a po trzecie – poprawie wyników sprzyja odradzająca się gospodarka, rosnące pensje i lepsza sprzedaż detaliczna – przekonuje analityk. – Zarówno Vistula, jak i Gino Rossi skutecznie przeprowadzają restrukturyzację, a CCC z krajowego sprzedawcy obuwia zmienia się w gracza międzynarodowego – wyjaśnia Giller.
Jego zdaniem to właśnie ta ostatnia spółka ma największe szanse na kontynuowanie giełdowych zwyżek. Dzięki wejściu na nowe rynki CCC nie tylko zdywersyfikuje swoje przychody, ale też zwiększy sprzedaż i osiągane marże. W sukces spółki wierzy również DM BPS. Analitycy zwiększyli w piątek cenę docelową akcji spółki z 83,9 zł do 128,2 zł, podtrzymując zalecenie „kupuj". W piątek po południu papiery CCC kosztowały 126,4 zł.