Wzrost mógł być o tyle zaskakujący, że grupa poniosła po trzech kwartałach 34 mln zł czystej straty. W tym samym czasie ubiegłego roku wynosiła ona 26,3 mln zł.
– Piątkową zwyżkę kursu walorów Rovese, przynajmniej częściowo, można tłumaczyć wypracowaniem przez grupę nieco lepszych wyników od oczekiwanych przez ogół analityków i inwestorów. Poza tym o zanotowanej stracie netto zdecydowało dokonane przeszacowanie kredytów walutowych, co jest czynnością czysto księgową, a nie efektem prowadzonej działalności operacyjnej – mówi Sylwia Jaśkiewicz, analityk DM IDMSA.
Grupa Rovese po trzech kwartałach zanotowała 1,49 mld zł przychodów, co oznaczało wzrost o 14,9 proc. w stosunku do tego samego okresu 2012 r. Wzrost sprzedaży to jednak w dużej mierze efekt przejęć dokonanych kilkanaście miesięcy temu. Wówczas spółka kupiła od Michała Sołowowa rosyjskie firmy Syzranskaya Keramika i Opoczno RUS, niemiecką Meissen Keramik oraz brytyjską Pilkington's Manufacturing.
– Obecnie Rovese nie wykorzystuje dużej części mocy produkcyjnych, co m.in. powoduje, że rentowność grupy jest jeszcze daleka od oczekiwań. W przyszłym roku jest jednak szansa na poprawę tej sytuacji ze względu na oczekiwany wzrost zapotrzebowania na płytki i ceramikę sanitarną – twierdzi Jaśkiewicz. Zauważa, że w Europie Zachodniej jest już widoczny wzrost popytu. Rovese dużą część produkcji sprzedaje również w Rosji i na Ukrainie. Popyt w pierwszym z tych krajów nadal rośnie, ale już nie tak szybko jak wcześniej.
– W najbliższym czasie nie przewiduję, aby Rovese musiało emitować akcje, by poprawić płynność lub by spłacić część kredytów – uważa Jaśkiewicz.