Oczekują jednak, że indeks WIG ostatecznie zakończy rok na plusie. Zdaniem analityków brokera, druga połowa roku powinna być lepsza na polskim rynku akcji. - Preferujemy przede wszystkim małe i średnie spółki, które na ożywieniu korzystają bardziej niż duże. Za inwestycją w tę klasę aktywów przemawia również przecena sWIG80 o 16 proc. w 2014 roku, która zwiększyła atrakcyjność wycen. Czynnikiem wspierającym gospodarkę powinna być również niższa cena ropy naftowej – argumentują analitycy Noble Securities w swojej strategii na 2015 rok.
W oparciu o wskaźniki sentymentu, takie jak PMI czy Economic Sentiment Indicator, analitycy oczekują, że dynamika wzrostu polskiego PKB w najbliższym kwartale powinna być co najmniej utrzymana na bieżących poziomach. Wskazują również, że czynnikiem wspierającym gospodarkę powinna być też niższa cena ropy naftowej. Jednocześnie spodziewają się przesilenia na rynku surowców, które powinno nastąpić w pierwszej połowie roku. - W drugiej połowie roku stawialibyśmy na odbicie cen surowców, a tym samym spółki surowcowe. Idąc tym tropem, w pierwszej połowie powinniśmy mieć apogeum kryzysu rosyjskiego, co może rykoszetem odbić się na naszym rynku. Odwrócenie tej sytuacji, a tym samym poprawa wyników i wycen spółek z ekspozycją rosyjską powinna nastąpić dopiero w drugiej połowie roku – przewidują autorzy prognozy.
Na które spółki warto postawić w tym roku? Zdaniem brokera, z sektora finansowego w tym roku pozytywnie mogą się wyróżnić Alior i ING.Z sektora budowlanego najatrakcyjniej prezentują się Elektrobudowa, Trakcja oraz Herkules. Z kolei w segmencie materiałów budowlanych wyróżniono Mercora, a w drugiej połowie roku dodatkowo powinna być dobra dla Seleny i Rawlpluga. Z deweloperów pozytywnie wyróżniać się będą Dom Development, Marvipol i Echo Investment. W branży przemysłowej analitycy preferują z kolei Impexmetal, a na drugą połowę roku akcje Orła Białego i Aplisensa. Ekspozycję na wzrost konsumpcji w Polsce analitycy zalecają budować poprzez akcje Amrestu oraz CCC. Z pozostałych spółek pozytywnie wyróżnili Emperię i Duona.
Wśród głównych czynników ryzyka broker wymienia rosnące napięcia w Rosji, odżywające obawy związane z wyjściem Grecji ze strefy euro, a także ryzyko tzw. twardego lądowania w Chinach. Z kolei w Stanach Zjednoczonych istnieje, zdaniem analityków, ryzyko negatywnego przełożenia się spadku cen ropy na PKB, a także ryzyko korekty po oczekiwanej pierwszej podwyżce stóp procentowych. Nie wykluczają, że całkowity efekt umocnienia franka szwajcarskiego dla polskiej gospodarki może być bardziej negatywny od przedstawionych przez nich szacunków.