O ile pierwszy dzień można uznać za techniczną rozgrzewkę, o tyle drugi mógł pokazać, jak potoczy się walka. Urząd Komunikacji Elektronicznej, gospodarz aukcji, nie opisuje przebiegu rozgrywki, która toczy się za zamkniętymi drzwiami pokoi w siedzibach uczestników, a podaje jedynie najwyższe ceny zaproponowane danego dnia za konkretny blok pasma.
Po pierwszym dniu suma takich najwyższych cen wynosiła około 1,66 mld zł (o 3,8 proc. więcej niż ceny wywoławcze). Do zamknięcia tego wydania „Parkietu" komunikatu z wynikiem drugiego dnia licytacji UKE nie opublikował.
Warto zwrócić uwagę, że pierwszego dnia nie wszystkie bloki pasma 2600 MHz podlegały licytacji. W przypadku dwóch z nich cena nie drgnęła ani na jotę i pod koniec dnia była równa wywoławczej (25 mln zł). Natomiast najwyższa cena za blok pasma 800 MHz sięgnęła 273 mln zł, o ponad 10 proc. więcej od wywoławczej.
Trudno na podstawie publikowanych informacji ocenić, jaką strategię przyjęli poszczególni gracze: Orange Polska, T-Mobile Polska, Polkomtel, Emitel, P4 i NetNet. Zdaniem analityków Orange, świadczący usługi szybkiego mobilnego internetu dzięki pasmu posiadanemu przez T-Mobile, powinien teoretycznie licytować najostrzej.
W środę papierami Orange Polska handlowano bardzo aktywnie. Z rąk do rąk przeszło ponad 18,6 mln walorów, a wartość obrotów przekroczyła 166 mln zł. Akcje przez większość dnia lekko traciły na wartości.