W ocenie ekonomistów takiej zgody nie dostaniemy, bo uderzyłoby to w stabilność finansową naszego kraju i całej Unii Europejskiej. – Nie sądzę, aby kraje unijne zgodziły się na poluzowanie paktu stabilności i rozwoju, bo takie posunięcie obróciłoby się przeciwko Unii – wyjaśnia były minister finansów Mirosław Gronicki. W jego ocenie w sytuacji niepewności trzeba zwiększać wydatki na zbrojenia, ale nie może to oznaczać zwiększania deficytu, a wyłączanie z niego tych wydatków nie ma sensu.

Ekonomista przekonuje, że dodatkowe pieniądze na obronność musimy znaleźć, szukając innych źródeł finansowania. Można podnieść podatki, ale równie dobrze można zrezygnować z innych wydatków. Wiceprezes Deloitte Rafał Antczak zauważa, że budżet MON to 38,4 mld zł, a wydatki na administrację – 48 mld zł.

Czytaj więcej w „Rzeczpospolitej"