To też najlepszy przykład możliwości współpracy państwowego przemysłu z prywatnymi, innowacyjnymi firmami.To one odpowiadały za systemy elektroniczne i automatykę.

– Ta kooperacja przyniosła innowacje zgodne ze światowymi trendami i oryginalne rozwiązania, które da się wykorzystać także w innych systemach uzbrojenia – mówi Andrzej Kiński szef pisma Nowa Technika Wojskowa. Jeśli HSW zdąży w tym roku wynegocjować z wojskiem kontrakt na dostawy moździerzy, zarobi na dostawach już pierwszych stu Raków kilkaset mln zł.

Prezes HSW Antoni Rusinek nie chce ujawnić ceny broni, bo czekają go negocjacje z MON. Oprócz ciężkich moździerzy w każdej kompanii są jeszcze wozy dowodzenia, techniczne, pojazdy amunicyjne, czyli system logistyczny.

Czytaj więcej w „Rzeczpospolitej"