– Reakcja inwestorów nie dziwi. Pamiętajmy, że wcześniej notowania spółki zachowywały się wyjątkowo dobrze na tle miesięcznych danych o sprzedaży i marżach, które były gorsze od oczekiwań. Kurs wraca do bardziej realnych poziomów – uważa Maria Mickiewicz, analityk ING Securities. W wydanym w połowie września raporcie wycenia akcje LPP na 6820 zł.
We wrześniu sprzedaż odzieżowej firmy spadła o 3 proc., a marża brutto o 5 pp. – Spodziewałam się we wrześniu 20-proc. wzrostu sprzedaży. LPP miało częściowo odrobić słaby sierpień. W przypadku CCC liczyłam na prawie 40-proc. wzrost przychodów (wyniósł tylko 11 proc. – red.). Pierwsza połowa września napawała zarówno LPP, jak i CCC optymizmem, bo pogoda sprzyjała. W drugiej nastąpiło lekkie ocieplenie, co nie sprzyja sprzedaży kolekcji jesiennej. W przypadku obuwia wrażliwość sprzedaży na pogodę jest większa i w pewnym stopniu uzasadnia spadek sprzedaży porównywalnej, sama spółka nie widzi problemów z odbiorem kolekcji. Natomiast w odzieży wpływ pogody powinien być nieco mniejszy – dodaje.
Skąd więc taka słabość LPP? – Spółka oprócz pogody wskazuje na potencjalne dodatkowe czynniki, z których w naszej ocenie dwa mogą mieć kluczowe znaczenie także dla przyszłych okresów. Pierwszy to widoczne pogorszenie sprzedaży porównywalnej w Rosji i na Ukrainie, co może być oznaką słabnącej konsumpcji na tych rynkach. Drugi to bardziej agresywna polityka cenowa Zary, co może zwiększać presję konkurencyjną na LPP, zwłaszcza w marce Reserved, tańszej do tej pory od Zary średnio o około 20–30 proc. – uważa Mickiewicz.
Według jej prognozy LPP zanotuje w tym roku 410 mln zł zysku netto (bez wpływu rozpoznania aktywów podatkowych, rok temu również po oczyszczeniu z tego czynnika firma zarobiła 370 mln zł). – Prognoza ta nie uwzględnia negatywnego września. Szacuję, że zysk brutto ze sprzedaży z powodu gorszej sprzedaży we wrześniu może być o 2 proc. niższy, niż pierwotnie zakładałam, a zatem pojawia się ryzyko, że LPP nie uda się osiągnąć mojej prognozy, która i tak jest niższa od konsensusu – mówi Mickiewicz. Średnia prognoz zakłada 430 mln zł zysku netto.