„Przyczyną decyzji o wypowiedzeniu umowy przez zarząd spółki jest brak pozyskania do dnia dzisiejszego finansowania niezbędnego dla sfinalizowania projektów. Dodatkowo, ze względu na trudną sytuację finansową, związaną w szczególności ze stanem realizacji projektów, spółka zmuszona była złożyć 12 stycznia 2016 r. wniosek o otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego"- czytamy w komunikacie Biomedu-Lublin. Przypomnijmy, że lubelska firma jako jedyna polska spółka zajmuje się frakcjonowaniem osocza. Od 2014 r. robi to dla niej francuska firma LFB Biomedicaments. Celem spółki jest jednak samodzielne frakcjonowanie osocza w swojej fabryce w Mielcu. Na ten cel firma otrzymała dotacje od PARP. Biomedowi nie udało się jednak zdobyć pieniędzy na wkład własny. Pierwotnie lubelska firma miała zrealizować projekt to końca 2015 r. PARP zgodził się jednak na przedłużenie terminu do 15 kwietnia tego roku.

„Spółka jest zobowiązana do zwrotu pobranych kwot dofinansowania w całości ok. 29.5 mln zł wraz z odsetkami liczonymi jak za zaległości podatkowe. Kwoty te wchodzą w skład bieżącej listy wierzytelności, przygotowanej i przekazanej sądowi w ramach trwającego postępowania restrukturyzacyjnego"- czytamy dalej w komunikacie. Zarząd jednocześnie podkreśla , ze wypowiedzenie umowy nie wyklucza możliwości pozyskania innych dotacji w przyszłości.

Inwestorzy negatywnie zareagowali na tę informację. O godz. 15.30 akcje producenta szczepionek przy wyraźnych obrotach tracą 25 proc.