11bit studios w II kwartale miało 1,5 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej wobec 3,8 mln zł zysku rok wcześniej. Skonsolidowane przychody sięgnęły 5,1 mln zł wobec 6,3 mln w II kwartale 2015 r. W I półroczu grupa miała blisko 12,3 mln zł przychodów ze sprzedaży, 7,33 mln zł zysku operacyjnego i 6,12 mln zł zysku netto. Na koniec czerwca grupa miała na kontach prawie 24,6 mln zł środków pieniężnych.

- Wyniki za I półrocze potwierdzają bardzo dobrą sytuację finansową Grupy – komentuje Grzegorz Miechowski, prezes 11 bit studios. Przyznaje, że jest to efekt utrzymującej się na solidnym poziomie monetyzacji gry „This War of Mine", mimo że od jej premiery (w wersji na komputery PC) minęło już ponad 20 miesięcy. – W styczniu wypuściliśmy na rynek konsolową wersję „TWoM" a w lutym chińskojęzyczną wersję tej gry. Od czerwca fani mogą kupować duży, płatny dodatek (DLC) do „TWoM" – wylicza dokonania spółki w I półroczu Miechowski. Sygnalizuje, że 11 bit studios będzie podejmował kolejne działania, żeby podtrzymać sprzedaż „This War of Mine".

Przyznaje równocześnie, że Spółka jest obecnie skoncentrowana na produkcji gry „Frostpunk", która ma być następcą „TWoM". Pierwszy teaser (film reklamowy) „Frostpunka" został zaprezentowany 30 sierpnia i w ciągu pierwszej doby obejrzany przez ponad 100 tys. fanów. – To bardzo dobry wynik. Utwierdza nas w przekonaniu, że potencjał komercyjny „Frostpunka" jest większy niż „This War of Mine" – wskazuje prezes. Premiera gry, która ma być kolejnym kamieniem milowym w rozwoju 11 bit studios, jest zaplanowana w 2017 roku.

Miechowski wyraża też zadowolenie z tempa rozwoju pionu wydawniczego 11 bit publishing (d. 11 bit launchpad). – Przygotowujemy się do wydania dwóch gier stworzonych przez zewnętrzne studia, czyli „Beat Cop" i „Tower 57". Prezentujemy oba tytułu na najważniejszych imprezach branżowych. Ich odbiór jest bardzo pozytywny co powinno mieć przełożenie na niezłą sprzedaż – oznajmia prezes 11 bit studios. Coraz lepiej, dzięki przeprowadzonym zmianom kadrowym oraz technologicznym (inwestycje w tym obszarze są kontynuowane) radzi też sobie spółka zależna Games Republic, która zwiększa sprzedaż i jest na dobrej drodze do osiągnięcia progu rentowności w przyszłości.

W południe akcje producenta gier taniały o prawie 2 proc., do 99,58 zł.