Kłopoty Zakładów Mięsnych Henryk Kania wejdą na wyższy poziom. Nadzorca sądowy złożył wniosek o odwołanie zarządu, a Alior zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez zarząd.
Główny wierzyciel spółki złożył w piątek zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez zarząd Zakładów Mięsnych Henryk Kania. Chodzi o informacje przekazywane przez zarząd, gdy spółka ubiegała się w Aliorze o przedłużenie finansowania.
- Alior Bank złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez osoby działające w imieniu ZM Henryk Kania w związku z ubieganiem się o udzielenie i zwiększenie finansowania dla spółki. Przekazaliśmy prokuraturze wszelkie niezbędne informacje dotyczące tej sprawy i zwróciliśmy się z wnioskiem o jej wyjaśnienie. Oczekujemy na podjęcie działań przez powołane do tego organy – mówi Marcin Herman, rzecznik banku i potwierdza informacje „Parkietu". Bank oskarża zarząd, że nierzetelne były informacje w przekazanym sprawozdaniu finansowym spółki, a także informacje o stanie zobowiązań oraz stanie zapasów u tego producenta wędlin – które miały być zabezpieczeniem pod udzielone finansowanie.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, nad tym samym krokiem zastanawia się drugi poważny wierzyciel zakładów mięsnych, czyli bank Citi Handlowy. Nad zarząd nadciągają także czarne chmury ze strony rady wierzycieli. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, nadzorca sądowy Mirosław Możdżeń złożył do sądu wniosek o – odwołanie aktualnego składu zarządu. Pikanterii dodaje fakt, że w zarządzie jest dziś sam główny właściciel spółki i były wieloletni prezes, Henryk Kania, a także Grzegorz Minczanowski, który był prezesem do czerwca. Wniosek ten będzie prawdopodobnie głosowany przez Radę Wierzycieli we wtorek. W skład rady wierzycieli wchodzą Alior Bank, Bank Handlowy, spółka Hargic Woźniecki, Roberto Pini, burmistrz gminy Pszczyna oraz kurator obligatariuszy Michał Pawłowski.
Ta decyzja nadzorcy może mieć związek z nadciągającym końcem miesiąca. Na 31 lipca, czyli środę, przypada termin, do którego Możdżeń miał wyznaczony przez sąd w Katowicach termin na złożenie planu restrukturyzacyjnego oraz spisu spornych wierzycieli. Według nieoficjalnych informacji redakcji, nadzorca chce odwołania zarządu, ponieważ nie może uzyskać informacji od niego o kondycji spółki, co uniemożliwia mu przygotowanie planu.