Rynek potrzebuje uwagi, kapitału i spółek

Potrzebny jest pozytywny przekaz, ale i konkretne działania, także o charakterze fiskalnym, by zachęcić Polaków do inwestowania i podejmowania większego ryzyka – wskazywali eksperci podczas debaty „Inwestorzy na rynku kapitałowym” w Bukowinie Tatrzańskiej.

Publikacja: 12.03.2024 06:00

Uczestnicy debaty „Inwestorzy rynku kapitałowego”, która odbyła się podczas XXIV konferencji Izby Do

Uczestnicy debaty „Inwestorzy rynku kapitałowego”, która odbyła się podczas XXIV konferencji Izby Domów Maklerskich w Bukowinie Tatrzańskiej. Fot. mat. prasowe

Rynek kapitałowy liczy na większą uwagę rządzących. Takie przesłanie bardzo często można było usłyszeć w Bukowinie Tatrzańskiej podczas XXIV konferencji Izby Domów Maklerskich. Chodzi o to jednak, by robić biznes, a nie show-biznes. O rynku nie należy jedynie rozmawiać, lecz trzeba zapewnić mu rzeczywiste wsparcie poprzez odpowiednie działania – wskazywali uczestnicy konferencji. Dzisiaj mamy bowiem deficyty krajowego kapitału na giełdzie, brakuje też spółek, które chciałyby wejść na parkiet. A wszystko to okraszone jest rozbudowanymi regulacjami, których przestrzeganie ma istotny wymiar finansowy.

Zachęcić do inwestowania

Fakty mówią same za siebie. Mimo wzrostu gospodarczego Polski w ostatnich latach, rola lokalnego rynku kapitałowego wyraźnie zmalała. Kapitalizacja naszego rynku w ciągu ostatnich dziesięciu lat zwiększyła się o około 30 proc. W tym czasie polski PKB powiększył się aż o 110 proc. W efekcie udział kapitalizacji rynku do PKB w ciągu dziesięciu lat spadł z 37 do 22 proc. Dane te przytoczył Michał Szymański, prezes VIG/C-Quadrat TFI, uczestnik panelu dyskusyjnego „Inwestorzy rynku kapitałowego”, prowadzonego przez Cezarego Szymanka, redaktora naczelnego Gazety Giełdy i Inwestorów „Parkiet”. Eksperci dyskusji podkreślali, że rynek potrzebuje nowych inicjatyw, by faktycznie przyciągnąć uwagę zarówno inwestorów, jak i emitentów.

– Nie ma w Polsce pozytywnej narracji, która przyciągałaby przeciętnego Kowalskiego na rynek. Od „dziecka” jesteśmy rynkiem raczej straszeni. Trzeba więc budować pozytywną narrację, że inwestowanie, szczególnie długoterminowe, jest korzystne. Oprócz dostarczania nowych produktów musimy mieć też klientów, którzy będą je kupować. Zachęcanie do inwestowania, podejmowania większego ryzyka musi być elementem działań systemowych. Państwo powinno masowo promować inwestowanie. Wskazana byłaby również stymulacja podatkowa, żeby nie penalizować inwestowania. Dopiero suma tych wszystkich działań może zaowocować mocniejszym rynkiem – wskazywał Marcin Groniewski, prezes Santander TFI. Temat zachęt podatkowych siłą rzeczy okazał się jednym z gorętszych nie tylko podczas omawianego panelu, ale także podczas całej konferencji w Bukowinie.

– Niedorozwój rynku kapitałowego się powiększa. Dzisiaj jesteśmy na czwartym miejscu od końca, jeśli chodzi o innowacje. Absolutnie musimy więc postawić na rozwój rynku kapitałowego, który służy do finansowania innowacyjnych przedsięwzięć. To nie jest jednak tylko kwestia podatku. To jest temat polityki, która zachęca do inwestowania i premiuje większe ryzyko. Trzeba znieść podatek od bardziej ryzykownych inwestycji – przekonywał Waldemar Markiewicz, prezes Izby Domów Maklerskich.

– Są kwestie, którymi można zająć się w miarę szybko, i do nich należą podatki. Chodzi oczywiście o zachęty podatkowe do inwestowania. Dzisiaj nie ma zachęt ani dla inwestora z mniejszym, ani z większym portfelem. Jako Izba Zarządzających Funduszami i Aktywami zrobiliśmy badanie, które wskazało, że prawie 70 proc. ankietowanych byłoby skłonnych do większych oszczędności i inwestycji, gdyby zlikwidowano podatek Belki – mówił Łukasz Kędzior, prezes Pekao TFI.

– Wszyscy lubimy płacić małe podatki lub ich nie płacić w ogóle, bo pozostaje nam więcej pieniędzy w kieszeniach. Polska pod względem tego typu podatków jest na średnim poziomie w Europie. Zgadzam się jednak z tym, że potrzeba promocji inwestowania na rynku akcji, w szczególności jeśli mówimy o długim terminie inwestycji – podkreślał Daniel Posyniak, zastępca dyrektora Santander BM.

Uwaga na regulacje

W rozmowie o rozwoju rynku kapitałowego nie mogło zabraknąć wątku związanego z regulacjami. Dają się one bowiem mocno we znaki uczestnikom rynku, w tym także spółkom notowanym na GPW i potencjalnym emitentom. Eksperci po raz kolejny wskazywali, że wiele regulacji jest nieadekwatnych do skali naszego rynku. – Mamy przeregulowany rynek. Wynika to m.in. z faktu, jak kształtują się przepisy już na poziomie europejskim. Mamy niestety tam za mało lobbingu – podkreślał Łukasz Kędzior.

Regulacje powodują koszty, a te najmocniej uderzają w średnie i małe firmy. Stąd wniosek, że dopóki wyzwania związane z byciem na giełdzie będą przysłaniać korzyści z tym związane, dopóty trudno będzie o większy napływ spółek na parkiet.

Finanse
Trudny spadek po GNB
Finanse
Roszady w rejestrze shortów
Finanse
ZBP: Kredyt „Mieszkanie na start” wcale nie taki atrakcyjny
Finanse
Sławomir Panasiuk zamienia KDPW na GPW
Finanse
WIG20 obchodzi 30 urodziny. W ostatnich latach przeżywał prawdziwą huśtawkę nastrojów
Finanse
Szansa na małą dywersyfikację oszczędności emerytalnych