Z najnowszych danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że banki udzielają więcej kredytów mieszkaniowych, a to zapowiada dodatnią dynamikę w całym 2023 r. We wrześniu udzielono o 173,6 proc. więcej kredytów mieszkaniowych w porównaniu z rokiem ubiegłym, a ich wartość wzrosła aż o 232,7 proc. Średnia wartość wnioskowanego kredytu mieszkaniowego wynosi obecnie 410,4 tys. zł i jest o 21,9 proc. wyższa niż rok temu.
Wzrost zainteresowania kredytami hipotecznymi wynika głównie z programu „Bezpieczny Kredyt 2 proc.”. Jak czytamy w raporcie Związku Banków Polskich "InfoKredyt 2023", tylko we wrześniu br. banki udzieliły w ramach tego programu 9316 kredytów (51 proc. wszystkich udzielonych kredytów) na kwotę 3,744 mld zł (52 proc. łącznej kwoty udzielonych kredytów). Rosnące ceny nieruchomości przyspieszają również decyzję o zaciągnięciu kredytu mieszkaniowego osób, które z przyczyn formalnych nie mogą być beneficjentami rządowego programu. Od lipca złożono 78 tys. wniosków kredytowych, które zaowocowały już 30,4 tys. umów. Średnia kwota kredytu to obecnie 397,3 tys. zł (stan na 2.11.2023). Aktualnie „Bezpieczny Kredyt 2 proc.” ma w swojej ofercie 13 banków.
W badaniu opinii publicznej przeprowadzonym w październiku br. respondenci zostali zapytani o plany związane z zakupem nieruchomości w 2023 r. 86 proc. osób zadeklarowało, że nie ma takich planów. 6 proc. badanych odpowiedziało, że planuje zakupić do końca roku mieszkanie lub dom z wykorzystaniem zgromadzonych środków finansowych. 5 proc. respondentów zamierza skorzystać z oferty „Bezpieczny Kredyt 2 proc.”. Najmniejszy odsetek osób (3 proc.) planuje zaciągnąć kredyt hipoteczny na standardowych warunkach.
Zwiększenie popytu na mieszkania, dzięki lepszej dostępności kredytów mieszkaniowych dla szerokiego grona ludzi, przy jednoczesnym braku wzrostu podaży nieruchomości, stanowi główną przyczyną wzrostu cen na rynku. Od momentu ogłoszenia programu w połowie grudnia 2022 r. ofertowe ceny mieszkań rosły z miesiąca na miesiąc.
W znacznym stopniu wynikało to z dostosowywania cen ofertowych mieszkań – zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym – do limitów wysokości kredytów obowiązujących w programie. Trwałość ożywienia na rynku, a co za tym idzie również wzrostów cen transakcyjnych, zależała będzie od ilości środków dostępnych w programie w przyszłych okresach.