Obecnie handel trwa do godz. 17.05 (włączając to dogrywkę). Pierwszy apel w tej sprawie brokerzy złożyli 26 lutego. Ponowiony on został 17 marca. „W ocenie IDM skrócenie godzin trwania sesji nie rodzi negatywnych skutków dla rynku, takich jak spadek obrotów i przychodów zarówno spółki prowadzącej rynek jak i branży maklerskiej. Skrócenie sesji przynosi istotne korzyści w postaci poprawy płynności i obniżenia koszt" – argumentuje IDM. „Jednocześnie ze względu na zagrożenie epidemiologiczne w kraju, firmy, w tym domy maklerskie, organizują pracę zdalnie, a cześć pracowników pooddawanych jest kwarantannie, co powoduje rosnące ryzyko braków kadrowych i osłabienia jakości usług" – dodano.
Brokerzy chcą, aby sesja została skrócona do 16.15 w trybie natychmiastowym, a dalsze kroki dotyczące zmiany harmonogramu dnia giełdowego powinny być omówione z branża. Poniżej argumentacja IDM za skróceniem sesji:
W ostatnich miesiącach na wielu kluczowych europejskich rynkach na poziomie giełd, członków giełd, regulatorów i nadzorcy toczy się bardzo ważna dyskusja na temat skrócenia czasu handlu na europejskich giełdach. W dyskusję zaangażowały się najważniejsze organizacje branżowe, w tym m.in. Stowarzyszenie Rynków Finansowych w Europie (AFME), które wystosowało pismo do LSE i innych giełd papierów wartościowych z oczekiwaniem skrócenia godzin otwarcia rynków akcji. Rynki europejskie są otwarte dla biznesu przez 8,5 godziny dziennie, znacznie dłużej niż w Stanach Zjednoczonych i Azji, gdzie długość sesji giełdowych wynosi 6,5 i 6 godzin odpowiednio.
Mając powyższe na względzie Izba Domów Maklerskich zwraca się do Zarządu GPW z pytaniem o analizę tego zagadnienia oraz wskazanie stanowiska GPW w niniejszej sprawie.
1. Długość sesji nie ma wpływu na poziom obrotów giełdowych – nie wpłynie na spadek przychodów. Na wartości obrotów mają większe znaczenie inne czynniki niż długość sesji.