W obecnej sytuacji, jakie cechy decydują o sukcesie? Czy raczej jest to młodzieńcza brawura czy może jednak chłodne spojrzenie na rzeczywistość?
Wydaje mi się, że młodzieńcza brawura jest ostatnią cechą, jaką w chwili obecnej szukaliby pracodawcy i konkretne firmy. Takie działanie, chociaż może okazać się zyskowne, łączy się z dużym ryzykiem, którego w tej chwili firmy nie chcą podejmować. Cechy cenione przez pracodawców, co widzimy na przykładzie firm, które zgłaszają się do ZMiD celem polecenia konkretnych osób, to raczej jest chłodna kalkulacja, a także zdolność zaproponowania rozwiązania, które dla firmy może być najbardziej przydatne, a jednocześnie jest niekonwencjonalne. Takie podejście daje największą korzyść dla firmy, a także największe szanse dla samego pracownika. Wyrachowanie, spokój i zdrowy rozsądek tak, a jednocześnie kreatywne podejście do różnych sytuacji, które mogą się wydarzyć. Zastosowanie niekonwencjonalnych działań daje bowiem firmom szanse na szybsze poradzenie sobie z kryzysową sytuacją. Młodzieńcza brawura jest raczej na czas hossy.
Nie boi się pan, że rynkowa zawierucha sprawi, że zainteresowanie rynkiem finansowym i kapitałowym dodatkowo spadnie? Od pewnego czasu widać chociażby mniejsze zainteresowanie licencją maklerską.
Myślę, że tak jak charakter pracy maklera czy też doradcy na przestrzeni lat sukcesywnie się zmieniał, tak również obecne zmiany gospodarcze wywrócą sposób pracy. Nie obawiałbym się, że zainteresowanie licencjami maklerskimi czy też doradcy inwestycyjnego przez obecną sytuację spadnie. Dużo większe byłyby te obawy przy kryzysie finansowym podobnym do tego z lat 2008–2009, gdyż on dotyczył konkretnie rynku finansowego. To, że akurat wyceny poszczególnych aktywów spadają, nie jest powodem, aby ktoś miał przestać interesować się rozwojem kariery na rynku finansowym. Tym bardziej że rynek ten będzie jednym z pierwszych beneficjentów wszystkich programów stymulujących. Prowadząc procesy rekrutacyjne i będąc wsparciem dla firm z rynku finansowego, widzimy chociażby, że osoby z licencjami czy to maklera, czy doradcy inwestycyjnego mają nieco większe szanse, bo to daje też świadectwo, że zainteresowały się rynkiem na poważnie. Namacalną zmianą związaną z koronawirusem, która dotknęła rynku w tej chwili, jest natomiast przełożenie egzaminów na maklera i doradcę. Jest jednak i dobra strona tej decyzji. Osoby, które zamierzają podejść do egzaminu, mają bowiem więcej czasu na naukę.
Dużo mówimy o młodości na rynku kapitałowym. Ma to związek z konkursem, który organizuje Związek Maklerów i Doradców oraz Gazeta Giełdy i Inwestorów „Parkiet", która ma wyłonić młode gwiazdy rynku finansowego...
Idea jest bardzo prosta. Chodzi o to, aby zaprezentować osoby, które mają maksymalnie 35 lat, a jednocześnie mają już sporo doświadczenia i sukcesów rynkowych na koncie. Jako osoby pracujące na rynku często słyszymy o „starych wyjadaczach", którzy tworzyli polski rynek i firmy na nim działające. Tych osób jest bardzo dużo, ich wkład w rozwój rynku jest ogromny, ale my w Związku Maklerów i Doradców chcemy pokazać, że osoby do 35. roku życia, czyli stosunkowo młode, też mają już sporo osiągnięć i dzięki swojemu zaangażowaniu oraz pracy można się również na nich wzorować. Naszym zdaniem mają one dużo większy potencjał i możliwości do tego, by pokazywać osobom, które zastanawiają się, czy wejść na ten rynek, że jednak da się na nim zrobić karierę. Takim osobom trudno porównywać się z ludźmi, którzy zaczynali kariery w latach 90., bo przecież wtedy też rynek był inny. Chcemy więc pokazać, że mimo iż rynek się zmienił, to wciąż daje on duże możliwości rozwoju zawodowego. Zapraszamy wszystkie firmy z branży finansowej, aby zgłaszały swoich pracowników. Zgłoszenie musi zawierać imię i nazwisko danej osoby, która musi być poniżej 35. roku życia. Musi także pracować w firmie zgłaszającej przez co najmniej 12 miesięcy. Zgłoszenia przyjmujemy do końca kwietnia na stronie gwiazdyfinansow.pl