Rozwój nowych technologii sprawił już, że wielu dotychczasowych liderów rynku leży na deskach. A można się spodziewać, że w nadchodzących latach to wielkie korporacyjne wymieranie przyspieszy. Co więc trzeba zrobić, by tego uniknąć? Geoff Tuff i Steven Goldbach, eksperci firmy Deloitte, radzą w swojej książce „Detonuj!", by zrezygnować z anachronicznych praktyk biznesowych, póki jest jeszcze na to czas, i sięgnąć po pokłady kreatywności.

Z lektury tej książki można odnieść wrażenie, że mechanizmy podejmowania decyzji w wielu korporacjach przypominają biurokratyczne absurdy późnego komunizmu. Często zdarza się, że 20–30 lat temu jakiś model zarządzania przyniósł nadspodziewanie dobre wyniki. I ten model jest powielany przez tysiące spółek z tej samej branży, mimo że realia rynkowe przez ostatnie dwie, trzy dekady bardzo mocno się zmieniły. To trochę tak, jakby współcześni menedżerowie zamiast smartfonów używali telefonów tarczowych. Wyglądałoby to dziwacznie. A jednak w korporacyjnym życiu pełno jest dziwacznych anachronizmów. Choćby planowania strategiczne przeprowadzane pod koniec roku. Choć w niektórych branżach cykl biznesowy jest szybszy niż rok, a w innych trwa wiele lat, to jednak wszystkie korporacje jakoś uznały, że moment wykonania przez Ziemię pełnego obrotu wokół Słońca jest dla nich punktem przełomowym. W grudniu więc jacyś „eksperci" głoszą banały na temat sytuacji w przyszłym roku i zrzucają pracę nad opracowaniem strategii na pracowników średniego szczebla, którzy ostro klnąc pod nosem, klecą ją na kolanie. Zwykle zakładając, jaki ich firma będzie miała przychód, i wyobrażając sobie, jak ten wynik zostanie osiągnięty.

Książka „Detonuj!" to świeże spojrzenie, które być może zmusi część menedżerów, by skończyć z takimi schematycznymi działaniami. W zmieniającym się świecie nie ma bowiem miejsca na bezmyślne schematy. HK,