Powiedzieć, że inwestorzy giełdowi mają za sobą udany rok, to nic nie powiedzieć. Dane zebrane z biur i domów maklerskich dotyczące rozliczeń podatków inwestorów wskazują, że 2020 r. był najlepszy w historii. Z przeprowadzonych przez nas szacunków wynika, że łączny wykazywany zysk mógł przekroczyć 28 mld zł. Dla porównania: rok wcześniej było to „zaledwie" 6,7 mld zł. Wyraźny trend wzrostowy dało się zaobserwować we wszystkich biurach, które wzięły udział w naszej ankiecie.
– Od marca obraz rynku zmienił się diametralnie. Przecena zachęciła inwestorów do większej aktywności. Wielu z nich odeszło od bezpiecznych rozwiązań, które dawały coraz niższe stopy zwrotu, na rzecz akcji. Z perspektywy czasu był to bardzo dobry ruch. Wielu inwestorów zarobiło naprawdę duże pieniądze – mówi Andrzej Zajko, zastępca dyrektora BM PKO BP.
Z aktywności giełdowej w 2020 r. będzie się musiało rozliczyć 401 tys. inwestorów. To z kolei oznacza, że zysk na inwestora mógł wynieść nawet ponad 70 tys. zł.
– Inwestorzy indywidualni trafili w optymalny moment rynkowy i wykorzystali nadarzającą się okazję, tym razem nie popełniając częstego behawioralnego błędu, jakim jest paniczna wyprzedaż taniejących walorów w czasie krachu – przyznaje Piotr Kozłowski, dyrektor BM Pekao.