Korekta WIG20. Indeks najniżej od początku roku

1868 pkt to nowy dołek, który osiągnęły w tym roku blue chips z warszawskiego indeksu. Ponadto wyraźne spadki było widać na rynku walutowym. Jak analitycy tłumaczą wyprzedaż?

Publikacja: 25.03.2021 19:05

Korekta WIG20. Indeks najniżej od początku roku

Foto: Adobestock

W czwartek podaż skupiła się na największych spółkach z polskiego parkietu. W efekcie WIG20 spadł do najniższego poziomu od początku roku. Według niektórych analityków spadki mogą być kontynuowane.

To tylko korekta?

Początek czwartkowej sesji rozpoczął się nad kreską, jednak w kolejnych godzinach sytuacja zrobiła się bardzo nerwowa. W drugiej połowie handlu WIG20 spadał o 1,6 proc., do 1868 pkt. To najniższy poziom od początku 2021 r. Od szczytu ze stycznia indeks blue chips spadł już o ponad 10 proc., co oznacza, że według książkowej teorii wszedł w korektę.

Negatywne emocje wśród inwestorów mogła wywołać perspektywa zaostrzenia lockdownu.

GG Parkiet

Ministerstwo Zdrowia poinformowała, że w środę wykryto ponad 34 tys. nowych zakażeń koronawirusem. To najwyższy odczyt od początku pandemii. W związku z rosnąca dynamiką zachorowań rząd zdecydował się na kolejne obostrzenia. Na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Adam Niedzielski poinformowali o zamknięciu m.in. wielkopowierzchniowych sklepów meblowych i budowlanych, salonów kosmetycznych, fryzjerskich oraz obiektów sportowych. Zaostrzony lockdown będzie obowiązywał od 27 marca do 9 kwietnia.

A jak sytuację oceniają specjaliści?

Sobiesław Kozłowski, dyrektor departamentu analiz i doradztwa w Noble Securities, zauważa, że za silne spadki indeksu odpowiadały w szczególności dwie spółki.

– Patrząc na czwartkowe zachowanie WIG20, najmocniej do spadków przyczyniał się KGHM. Wynika to ze spadku cen miedzi, a nie konkretnie ogłoszonych obostrzeń. Drugim negatywnym przykładem był CD Projekt. Nie sądzę, aby spadki wynikały z ogłoszonych obostrzeń – mówi Sobiesław Kozłowski dodając, że kluczowym poziomem jest 1888 pkt, jego przebicie daje WIG20 potencjał do spadku o 70 pkt.

– Wydaje się, że część inwestorów czekała na te fatalne dane o rekordach zakażeń i być może one są aktualnie w cenach, uklepując tegoroczny dołek – mówi Kozłowski.

Specjaliści zwracają również uwagę na to, że polskie blue chips były w ostatnim czasie wyjątkowo drogie i ostatnie spadki musiały nastąpić.

– WIG20 w relacji do zagranicznych indeksów, jak S&P 500 czy DAX, był relatywnie drogi. Patrząc przez pryzmat ceny do zysku, ustanawialiśmy rekordy. Zyski były niskie ze względu na epidemię, a rynek wyceniał już przyszłe wyniki, stąd wskaźnik C/Z był bardzo wysoko i obecnie obserwujemy korektę. Ponadto wskaźnik przyszłych zysków, np. na 2021 r., oscylował w granicy 19–20. Dla porównania w przypadku S&P 500 było to 22–23. Oznacza to, że nasze spółki były tylko nieco bardziej atrakcyjne od spółek z S&P 500, a różnica w jakości i potencjale naszych i zagranicznych spółek jest ogromna – mówi Daniel Kostecki, główny analityk Conotoxii. Dodaje, że nadzieje dawał też sektor bankowy. Od listopada banki mocno odbiły w górę, co pozytywnie wpływało na indeks. – Teraz mamy bardzo mocno zgaszone oczekiwania dotyczące podniesienia stóp procentowych, co psuje optymizm na wykresie banków, a dodatkowo dochodzą do tego kwestie frankowe. Dlatego sektor bankowy, który trochę ciągnął WIG20 w ostatnich miesiącach, już nie ma takich perspektyw jak wcześniej – mówi Kostecki. Według niego spadki mogą być kontynuowane, bo na razie nie ma czynnika, który dałby impuls wzrostowi.

Złoty pod presją

Przecenie na giełdzie towarzyszyły również spadki na rynku walutowym. Złoty osłabł wobec euro o 0,4 proc., do ponad 4,64 zł, i znajdował się w okolicy październikowego szczytu. Analogicznie sytuacja wyglądała wobec dolara, za którego płacono ponad 3,93 zł.

Specjaliści przyznają, że słabość złotego nie dziwi, biorąc pod uwagę to, co dzieje się z walutami innych krajów wschodzących.

– Patrząc na zachowanie walut w regionie: liry tureckiej, rubla rosyjskiego czy forinta węgierskiego, nie widać tutaj przełomu. Wszystko wskazuje na to, że złoty osłabia się wraz z rosnącym dolarem – mówi Kozłowski.

Finanse
Uwaga na informacje o aresztowaniu cyberoszustów!
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Oddala się obniżka stóp NBP, lepsze depozyty i wirtualne oferty
Finanse
Już wiadomo, co zamiast WIBOR
Finanse
Kredyty złotowe nie do podważenia
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Finanse
KS NGR wybrał indeks WIRF jako wskaźnik referencyjny zastępujący WIBOR
Finanse
Finansowa dziesiątka połączyła siły