Stare i nowe wyzwania CFO

Jak co roku w październiku spotkamy się, aby w gronie osób zarządzających finansami w spółkach giełdowych podyskutować o sprawach najistotniejszych z perspektywy funkcjonowania emitentów. I jak co roku tematów jest bez liku – stare problemy nie zostały rozwiązane, a pojawiły się nowe, zarówno na poziomie krajowym, jak i międzynarodowym.

Publikacja: 11.10.2023 21:00

Dr Mirosław Kachniewski, prezes, SEG

Dr Mirosław Kachniewski, prezes, SEG

Foto: fot. mat. prasowe

Otoczenie biznesowe spółek giełdowych staje się coraz bardziej niestabilne. Pandemia, agresja Rosji na Ukrainę, ryzyko poważnego konfliktu na Bliskim Wschodzie z perspektywami destabilizacji całego regionu – to czynniki geopolityczne, które wpłynęły na organizację łańcuchów dostaw, na lokalizację produkcji czy nawet na redefiniowanie modelu biznesowego.

Na to nakładają się bardzo skomplikowane warunki makroekonomiczne w Polsce – niezależnie od tego, kto wygra wybory i na ile będzie realizować obietnice przedwyborcze, czekają nas bardzo trudne czasy. Rekordowo wysoka i długotrwała inflacja, dynamicznie rosnący dług publiczny, zagrożenie stabilności kursu walutowego – to tylko niektóre z poważnych wyzwań. Jak w takich warunkach realizować sensowną politykę zarządzania finansami w długim okresie?

Do tego dochodzą konsekwencje niestabilności fiskalnej, a mianowicie dość desperackie próby poszukiwania wpływów podatkowych. Fiasko Polskiego Ładu wykazało oczywistą oczywistość, że nie da się jednocześnie obniżać obciążeń podatkowych i zwiększać wpływów budżetu, zwłaszcza jeśli jest to realizowane w takim pośpiechu i chaosie. Że jakoś trzeba te wydatki budżetowe sfinansować, w związku z czym praktyki podatkowe uważane dotychczas za akceptowalne zaczynają być podważane, aby wycisnąć z podatników jak najwięcej. A spółki giełdowe – jako jedyne podmioty w Polsce zainteresowane wykazaniem zysku, a do tego raportujące na swój temat praktycznie komplet informacji – są idealnym celem takich działań.

Skoro tak wiele mamy niewiadomych, to może warto się oprzeć na tym, co jest bardziej przewidywalne? Czyli na nadchodzących regulacjach, które mogą nareszcie ułatwić życie spółkom giełdowym, a nawet uczynić je bardziej konkurencyjnymi od podmiotów nienotowanych? Widzę dwa takie obszary: lepszy dostęp do finansowania i lepszy start do zielonej transformacji.

Pierwszy z nich to emisje bezprospektowe: wypracowana przez SEG koncepcja znalazła już aprobatę Komisji Europejskiej i jeśli podobnie do tego podejdą Rada i Parlament, to w ciągu najbliższych miesięcy powinniśmy mieć dla emitentów wielki prezent – możliwość dokonywania przez notowane spółki nowych emisji bez konieczności sporządzania i akceptacji prospektu emisyjnego. Pogarszające się warunki finansowania bankowego spowodują, że finansowanie rynkowe stanie się bardziej atrakcyjne, a możliwość dokonania tego bez uciążliwej i nieprzewidywalnej procedury prospektowej byłaby dodatkową rekompensatą za lata przejrzystości informacyjnej nieprzynoszącej żadnych realnych profitów.

Drugi obszar to zielona transformacja, której spółki giełdowe były mimowolnymi pionierami. Od lat zobowiązane są one do publikowania wielu danych w zakresie ESG, do przekazywania informacji instytucjom finansowym czy do wyliczania wskaźników względem Taksonomii Sustainable Finance. Teraz te lata inwestycji w zespoły i systemy raportowania nareszcie się zwrócą. Dyrektywa CSRD obejmie wymogami raportowania czynników ESG (czy to bezpośrednio, czy za pośrednictwem łańcucha wartości) praktycznie całą gospodarkę UE i dużą część gospodarki światowej.

Wiadomo, że spółki giełdowe, jako podmioty przygotowane do raportowania, w tym czynników ESG, poradzą sobie z tym zadaniem dużo lepiej od nienotowanych konkurentów. Przy czym warto podkreślić, że ostatecznym celem raportowania nie jest spełnienie wymogu regulacyjnego, ale realizacja określonych celów biznesowych. Że powszechność publikowania tych danych wymusi konkurencję w tym zakresie. Że podmioty, które nie będą w stanie opracować i obronić danych ESG na poziomach satysfakcjonujących ich interesariuszy, zwyczajnie nie będą mogły sprzedawać swoich produktów czy usług na terenie UE.

Oczywiście zarządzanie nowymi czynnikami ryzyka i skonsumowanie nowych wymogów regulacyjnych wymagać będzie nowych rozwiązań IT. Nie jesteśmy w stanie rozbudowywać zasobów kadrowych w pożądanym tempie, musimy zatem radzić sobie za pomocą coraz bardziej wyrafinowanej technologii. Niekiedy możliwe będzie szersze wykorzystanie stosowanych wcześniej systemów informatycznych, ale niekiedy konieczne będzie wdrożenie nowych lub wręcz dokonanie transformacji cyfrowej.

Mam nadzieję, że kiedy się spotkamy za rok, będę mógł z satysfakcją potwierdzić, że przewaga spółki giełdowej nad nienotowanymi konkurentami z teoretycznej przemieniła się w praktyczną, że lata inwestycji w przejrzystość informacyjną, w raportowanie czynników ESG, w systemy identyfikacji i zarządzania ryzykiem wreszcie przyniosą oczekiwane efekty. Byłoby to z korzyścią nie tylko dla emitentów, ale też dla całej gospodarki, bo przecież notowane spółki zdecydowanie zwiększają przejrzystość i bezpieczeństwo obrotu gospodarczego – im więcej ich będzie, tym lepiej dla nas wszystkich.

Felietony
Pora obudzić potencjał
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Felietony
Kurs EUR/PLN na dłużej powinien pozostać w przedziale 4,25–4,40
Felietony
A jednak może się kręcić. I to jak!
Felietony
Co i kiedy zmienia się w rozporządzeniu MAR?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Felietony
Dolar na fali, złoty w defensywie
Felietony
Przyszłość płatności bankowych w Polsce