W rządzie trwa spór o budowę nowych farm wiatrowych na lądzie. Każdy resort złożył nowe uwagi do projektu liberalizacji ustawy wiatrakowej Ministerstwa Klimatu i Środowiska, który jest obecnie w Stałym Komitecie Rady Ministrów. Wydawało się, że po zmianie poprawek dotyczących minimalnej odległości lokowania farm wiatrowych od dróg, autorstwa Ministerstwa Infrastruktury, nie będzie już przeszkód, aby projekt stanął wreszcie na posiedzeniu Rady Ministrów. Okazuje się jednak, że tym razem Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zaproponowano uwagi, które są jeszcze bardziej rygorystyczne niż obowiązujące prawo (minimalna odległość wiatraków od zabudowań wynosząca 700 m). Ministerstwo Klimatu proponuje minimalną nową odległość rzędu 500 m od najbliższych zabudowań, ale Ministerstwo Kultury niespodziewanie zaproponowało odsunięcie wiatraków o 1,5 km od zabytków. W czwartek mają rozstrzygnąć się losy tej poprawki.
wynosiła na koniec roku łączna moc zainstalowana farm wiatrowych na lądzie
Trwają prace nad odblokowaniem lądowej energetyki wiatrowej w Polsce. Branża od ponad roku czeka na nowe regulacje. Zmianą prawa ma się zająć Stały Komitet Rady Ministrów, jednak do projektu zastrzeżenia zgłaszają kolejne ministerstwa. Poprawki Ministerstwa Infrastruktury dotyczące minimalnej odległości wiatraków rzędu 3H od pasa ruchu zaskoczyły wielu, ale po refleksji tego resortu ma ona wynieść jednokrotność wysokości wiatraka.
mniej może wynieść planowana powierzchnia pod nowe farmy wiatrowe na lądzie, jeśli przejdą poprawki Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Z naszych informacji wynika, że wobec wiatraków planowanych blisko zabytków mogą się pojawić obostrzenia. Nie jest jednak jasne, czy to będzie proponowana odległość, czy jednak mniejsza. Na spotkaniu roboczym ministerstw w czwartek, 9 stycznia, ma dojść do ostatecznej decyzji w tej sprawie.