Nowa koalicja rządząca ma projekt, jak mrozić ceny prądu

Projekt zakłada wydłużenie obecnego mrożenia cen energii elektrycznej o kolejne sześć miesięcy, ale z kilkoma zmianami, jak powrót obliga giełdowego. Ceny mają być zbliżone do tegorocznych.

Publikacja: 28.11.2023 21:00

Nowa koalicja rządząca ma projekt, jak mrozić ceny prądu

Foto: Adobe Stock

Poselski projekt ustawy o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła oraz niektórych innych ustaw trafił do Sejmu. Zostanie skierowany do komisji do pierwszego czytania razem z projektem przygotowanym przez nową koalicję, która będzie tworzyła następny rząd. Projekt zakłada dalsze schładzanie cen prądu przez kolejne pół roku. Ceny gazu mają być mrożone przez cały rok, choć wszystko zależy od środków w budżecie. Projektu do czasu zamknięcia gazety jednak nie opublikowano.

590 zł/MWh

wynosi cena energii elektrycznej w kontrakcie spotowym na dzień następny

Prace na ostatniej prostej

Kształt nowej ustawy wahał się na ostatniej prostej przed złożeniem projektu do laski marszałkowskiej i różnił się co do wariantów przygotowanych przez ekspertów Instytutu Obywatelskiego, będącego eksperckim zapleczem Koalicji Obywatelskiej. Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że nowy rząd będzie chciał także zrezygnować z limitów zużycia i podnieść mrożoną cenę energii z obecnych 414 zł za MWh o 20–25 proc. Teraz okazuje się, że ten scenariusz nie zostanie oficjalnie wybrany, a taryfy będą zbliżone do tych z 2022 r., na bazie których regulujemy nasze rachunki za prąd także w 2023 r. To jednocześnie zwiększy jednak koszty mrożenia cen. Pierwotnie mowa była o ok. 15 mld zł. Koszty te mogą wzrosnąć. Dla przykładu odchodzący rząd szacuje, że mrożenie cen prądu i gazu w tym roku może kosztować 59 mld zł, a więc za pół roku wynieść to może ok. 30 mld zł. Jednak eksperci Koalicji Obywatelskiej liczą, że koszty będą mniejsze, bo z mrożenia cen będą wyłączeni mali i średni przedsiębiorcy.

Czytaj więcej

Nowy rząd przyspieszy offshore

Jak mówił w listopadzie Grzegorz Onichimowski, b. prezes TGE, koordynator zespołu ekspertów Instytutu Obywatelskiego i jeden z autorów programu energetycznego KO, mrożenia cen dla małego i średniego biznesu nie przewidziano, bo firmy mogą już teraz zakupić energię na rynku na przyszły rok nawet po cenie niższej niż rok temu. – Podobnie jest w sektorze gazu, gdzie mrożenie cen przewidujemy dla gospodarstw domowych, samorządów i podmiotów wrażliwych, jak szpitale – mówi. Wskazał, że propozycje dotyczą także powrotu do obliga giełdowego w formie 100-proc. sprzedaży energii poprzez TGE lub jej znacznej części.

525 zł/MWh

wynosi cena energii elektrycznej w kontrakcie rocznym na rok następny

Powrót obliga i wiatraków

Nasz rozmówca wskazywał, że finansowanie mrożenia cen będzie pochodzić z budżetu, a system rekompensat oparty na tzw. opłatach od nadmiarowych zysków wygaśnie z końcem tego roku. Nowy rząd nie będzie chciał już mrozić cen hurtowych, a tylko wpłynąć na wybrane wrażliwe grupy odbiorców. – Systemu opłat i rekompensat, jak obecnie, nie przewidujemy – mówił Onichimowski.

Ceny będą nadal zamrożone dla gospodarstw domowych, samorządów i podmiotów chronionych. Dlatego też nadal będą potrzebne rekompensaty dla spółek sprzedażowych, które oferują ją po cenie maksymalnej, a nie taryfowanej czy rynkowej. Nie będzie jednak już pobierana tzw. opłata od zysków, która miała finansować rekompensaty za mrożenie cen energii. Środki mają pochodzić bezpośrednio z budżetu.

Aby obniżyć ceny energii dla biznesu, nowy rząd liczy na planowane w tej samej ustawie przywrócenie obliga giełdowego, a więc wytworzonej energii na Towarowej Giełdzie Energii. Dzięki temu ma wzrosnąć płynność na TGE, co pobudzi konkurencyjność na rynku.

W ustawie mają być także ujęte przepisy zmniejszające minimalną odległość nowych turbin wiatrowych od budynków mieszkalnych. Wprowadzona w 2016 r. tzw. zasada 10H wprowadziła tę odległość na dziesięciokrotność wysokości turbiny do najbliższych zabudowań. Po nowelizacji ustawy z 2023 r. odległość ta została zmniejszona do 700 m. Projekt ma zakładać nowy, mniejszy dystans 500 m.

Jednocześnie w Sejmie jest projekt ustawy poprzedniego już rządu, która zakłada stosowanie cen energii elektrycznej i opłat dystrybucyjnych z 2022 r. w rozliczeniach z odbiorcami za dostawy w 2024 r. w ramach limitu wynoszącego 3 MWh dla gospodarstw domowych, posiadaczy Karty Dużej Rodziny do 4 MW, a także rodzin z osobą niepełnosprawną do 3,6 MWh.

Energetyka
Kolejny spór spółek z ministerstwem o rynek mocy
Materiał Promocyjny
Financial Controlling Summit
Energetyka
Poprzedni zarząd PGE bez absolutorium. Zaszkodziła kampania informacyjna
Energetyka
ML System z nadzieją na większy zbyt
Energetyka
Jedna elektrownia atomowa jest pewna. Czy będą kolejne?
Energetyka
Spór rządu z energetykami o magazyny energii. Inwestycje pod znakiem zapytania
Energetyka
Były zarząd Enei bez absolutorium