Prąd może być dla biznesu droższy

Zbliżający się sezon zimowy w Europie rodzi pytania o ceny energii w kolejnych miesiącach. Mimo ustabilizowania się cen surowców ceny prądu dla biznesu mogą wzrosnąć.

Publikacja: 30.08.2023 21:00

Prąd może być dla biznesu droższy

Foto: Adobe Stock

Mimo zgromadzonych rekordowych ilości gazu w magazynach UE, którego podwyżki stały za rekordowymi cenami energii w poprzednim roku, obawy o ceny na 2024 r. pozostają. Kolejna huśtawka cenowa może uruchomić znów spiralę rosnących cen energii. Ekonomiści wskazują na dużą zmienność cenową, a w sezonie jesienno-zimowym nie można wykluczyć okresowych skoków notowań. To nie wróży nic dobrego dla małego i średniego biznesu.

Spada ryzyko kryzysu

Jak wynika z oceny agencji EY, Polska jest wśród europejskich krajów, których gospodarka zostałaby najmocniej dotknięta ewentualnym skokowym wzrostem cen energii. – Niepewność jest tak duża, że jednorazowe wydarzenie może istotnie zaburzyć chwiejną równowagę cenową – komentuje dla „Parkietu” Marek Rozkrut, partner i główny ekonomista EY na Europę i Azję Centralną. Z drugiej jednak strony prawdopodobieństwo wystąpienia kolejnego głębokiego kryzysu energetycznego znacząco się obniżyło. Mimo to rynek energii pozostaje wysoce wrażliwy na zaburzenia, a zatem ryzyko skokowego wzrostu cen energii w Polsce i Europie wciąż jest duże. Skala kryzysu energetycznego w Polsce w ubiegłym roku była ograniczona, głównie za sprawą łagodnej zimy oraz wsparcia rządowego dla gospodarstw domowych i firm Pomógł też spadek konsumpcji gazu o 16–17 proc. Była to jednak konsekwencja wysokiej ceny. Teraz gaz wraca do łask także przy produkcji prądu. Jak wynika z danych Polskich Sieci Elektroenergetycznych, od początku roku do końca lipca produkcja energii z gazu wzrosła o blisko 27 proc. rok do roku To oznacza, że tak dużego spadku konsumpcji w przyszłym roku już nie będzie.

Ceny mogą wzrosnąć

Jak przypomina Leszek Kąsek, starszy ekonomista w Biurze Analiz Makroekonomicznych w ING Banku Śląskim, mija rok od anomalii na rynku hurtowym energii elektrycznej na Towarowej Giełdzie Energii. – Wówczas ceny wynosiły powyżej 1800 zł za MWh w związku z wojną w Ukrainie i eksplozją cen gazu w Europie. Obecnie sytuacja jest względnie stabilna. Średnia cena prądu w tym roku to niespełna 600 zł, ceny gazu na holenderskiej giełdzie gazu (TTF) w okolicach 30–40 euro /MWh – mówi Kąsek.

Podstawą do szacowania cen na kolejny rok są kontrakty długoterminowe, które nadal stanowią ok. 60 proc. bazy w kontraktacji na rok kolejny. Obecna ustawowa cena maksymalna po ostatniej rządowej obniżce dla małego i średniego biznesu to 693 zł za MWh, a jak wylicza Marcin Kujawski, starszy ekonomista BNP Paribas, ceny energii na rynku dnia następnego na TGE oscylują w ostatnich tygodniach w przedziale 500–600 zł/MWh. – Notowania kontraktów terminowych na dostawy energii w przyszłym roku z pewną premią przekraczają 600 zł/MWh. Patrząc na koszt zakupu węgla na rynku światowym, który jest wyraźnie niższy od cen płaconych za krajowy surowiec przez lokalne elektrownie, można liczyć, że ceny wytworzenia prądu w nadchodzących miesiącach nieco spadną – uważa Kujawski.

Mniej optymistyczne prognozy podaje Leszek Kąsek. – Zakładam, że w 2024 r. wrócimy jednak do jednocyfrowego wzrostu tych stawek, zbliżonego do zmiany cen energii na rynku hurtowym, choć z ryzykiem po wyższej stronie. To ryzyko związane jest z olbrzymimi potrzebami inwestycyjnymi w samej elektroenergetyce oraz w sieciach przesyłowych i dystrybucyjnych – wskazuje. Jak przypomina ekonomista, w ostatnich miesiącach ceny węgla dla polskich elektrowni rosły, w czerwcu były o 60 proc. wyższe niż rynkowe stawki węgla ARA, które notują wyraźne spadki od kilku miesięcy – mówi Kąsek i wskazuje, że ceny mogą wzrosnąć w Polsce, ale nie z powodu kryzysu energetycznego, a struktury produkcji energii, opartej nadal na węglu. – Trudno zakładać spadki cen węgla dla polskich elektrowni w przyszłym roku, jeśli nie występują teraz. Jeśli chodzi o gaz, to w ING prognozujemy, że średnie ceny TTF będą w przyszłym roku o 20 proc. wyższe niż w tym. Natomiast cena uprawnień do emisji (90 euro) raczej będzie rosnąć w długim okresie, choć wahnięcia są możliwe w zależności od kondycji gospodarki w UE. W takim scenariuszu spodziewam się wzrostu hurtowych cen energii w Polsce w 2024 r. o około 5–10 proc. – prognozuje Kąsek.

Coraz trudniej jednak o miarodajne prognozy. Kujawski przypomina, że po ubiegłorocznym zdjęciu obliga giełdowego wolumen obrotu na TGE jest wyraźnie niższy, a przez to notowane na giełdzie ceny mogą w mniej dokładny sposób odzwierciedlać ceny pozyskania energii przez spółki obrotu.

Energetyka
Karol Nawrocki nie godzi się na „wiatrakowy lobbing”. Jest weto i... nowy projekt ustawy
Energetyka
Energa poprawia wyniki rok do roku. OZE przyspieszyło w drugim kwartale
Energetyka
Kozienice mają ważną decyzję. Budowa Enei może wkrótce ruszyć
Energetyka
Polacy popierają liberalizację ustawy wiatrakowej mrożącej ceny prądu
Energetyka
Kto nie będzie mógł wybudować nowych elektrowni gazowych? PGE stawia sprawę jasno
Energetyka
Koniec projektu atomowego w Pątnowie. Koreańczycy wycofują się