Na same wydatki i gwarancje NABE potrzebuje 60 mld zł. Gwarancje Skarbu Państwa – dzięki przyjętemu projektowi ustawy – sięgną 70 proc. wartości zobowiązań NABE. Kluczowe było porozumienie z bankami, które miały zgodzić się na wypracowanie modelu udziału w procesie zakupu uprawnień do emisji CO2.
Chodzi o limity przedrozliczeniowe na pozyskanie uprawnień do emisji CO2, które potrzebują elektrownie węglowe trafiające do agencji. W tym roku te limity wyniosą do 44 mld zł, a w kolejnych latach do 30 mld zł. To forma linii kredytowej. NABE po sprzedaży określonego poziomu energii elektrycznej będzie składać zapotrzebowanie w bankach na uprawnienia do emisji CO2 w ilości równej emisji wynikającej z wyprodukowania wcześniej już zakontraktowanej energii.
Uprawnienia będą kupować banki, które będą dostarczać je NABE w dniu rozliczenia, a więc do końca marca i do końca grudnia każdego roku. Środki na zakup tych uprawnień będą pochodzić ze sprzedaży energii. Kontrakty będą rozliczane, gdy środki ze sprzedaży energii trafią już do NABE.
W tym mechanizmie wezmą udział banki krajowe i zagraniczne. W ten proces zaangażowanych ma być kilkanaście instytucji finansowych. Z tego co słyszymy, Skarb Państwa ma już uzgodnioną formę finansowania całego procesu z bankami. Poza formą „linii kredytowej” potrzebny będzie – jako drugi element finansowej układanki – kredyt odnawialny na 15 mld zł na zakup tych uprawnień.
Firmy wytwórcze przekazane do NABE uregulują dług wobec ich dotychczasowych właścicieli, giełdowych koncernów energetycznych. Z komunikatów PGE, Tauronu, Enei i Energi wynika, że dług spółek wytwórczych, które trafiają do NABE, będzie spłacany przez osiem lat. – Jest to jeden z negatywnych czynników transakcji, czyli sprzedaży aktywów węglowych. Szacowaliśmy, że dług ten wobec grup energetycznych będzie spłacany szybciej, a więc nie w ciągu ośmiu, a trzech lat. Warto też pamiętać, że nie znamy dokładnego długu netto i EV (wartość przedsiębiorstwa – red.) transakcji, bo komunikaty dotyczyły wartości zadłużenia na trzeci kwartał 2022 r. – komentuje Michał Kozak, analityk Trigon DM.