Spółka podkreśla, że jest otwarta na dialog i konsultacje w sprawie rozbudowy infrastruktury przesyłowej, w tym także ewentualnego połączenia Polska - Ukraina. Jednak PSE podkreśla, że przywrócenie połączenia 750 kV relacji Rzeszów - Chmielnicka w jego obecnym kształcie nie jest możliwe ze względu m.in. uwarunkowania techniczne i normy środowiskowe, które nie zostałyby spełnione, gdyby wznowiono jego normalną pracę – podkreśla PSE w korespondencji z naszą redakcją.

Operator przypomina w swoim stanowisku podesłanym redakcji, że w projekcie Planu Rozwoju Systemu Przesyłowego (PRSP) na lata 2023-2032, który w najbliższym czasie trafi do uzgodnień z Prezesem Urzędu Regulacji Energetyki, zawarte są inwestycje mające służyć poprawie warunków zasilania w woj. podkarpackim, a także ewentualnej współpracy synchronicznej z systemem elektroenergetycznym Ukrainy, w tym: dostosowanie i przełączenie linii 750 kV do pracy na napięciu 400 kV na odcinku Rzeszów-Jarosław, budowa stacji 400/110 kV Jarosław wraz z wprowadzeniem linii Rzeszów-Chmielnicka przełączonej na napięcie 400 kV, rozbudowa rozdzielni 400 kV w stacji Rzeszów oraz wprowadzenie linii Rzeszów-Jarosław pracującej na napięciu 400 kV.

Zgodnie z PRSP inwestycje te mogą zostać ukończone w 2026 r. Dopiero wówczas można rozważać zwiększenie importu, w tym także import energii z ukraińskich elektrowni jądrowych. Wówczas będzie jeszcze konieczne zmodernizowaniem połączenia po polskiej stronie do samej granicy, a także zmodernizowanie ukraińskich sieci. Właścicielem infrastruktury przesyłowej w Polsce są PSE i to one będą występować jako inwestor przy realizacji projektów mających służyć budowie nowych połączeń transgranicznych.

W połowie marca, Ukraina i Mołdawia znalazły się w elektroenergetycznym systemie UE. Operatorzy systemów przesyłowych z obszaru synchronicznego Europy kontynentalnej (Continental Europe Synchronous Area - CESA) 16 marca 2022 r. rozpoczęli wówczas próbną pracę synchroniczną systemów Ukrainy i Mołdawii z CESA. Przyspieszenie rozpoczętego w 2017 r. projektu synchronizacji było możliwe dzięki zakończonym w 2021 r. studiom i zastosowaniu szeregu środków zaradczych.

Ukraina dysponuje dwiema liniami, które łączą ją z Polską. Chodzi o nieczynną od lat 80. linię 750 kV Rzeszów-Chmielnicki oraz połączenie 220 kV Dobrotwór-Zamość. To za sprawą tej drugiej linii, importowany jest do Polski prąd z Ukrainy. Do momentu rozpoczęcia wojny i testów ukraińskiego systemu energetycznego, na Ukrainie działała węglowa elektrownia Dobrotwór, która funkcjonowała synchronicznie z systemem Europy Kontynentalnej. To tzw. wyspa bursztyńska. Pod koniec marca, połączenie to wróciło to pracy, podobnie jak import energii z Ukrainy z tej węglowej elektrowni. W Polsce co miesiąc są ogłaszane przetargi na zdolności przesyłowe na połączeniu Dobrotwór-Zamość. Zwykle przesyłano tą trasą ok. 190-210 MW. Obecnie jednak nie ma technicznych możliwości zwiększenia tego wolumenu.