Odnawialne źródła energii: Rekord z problemami

Bite są kolejne rekordy produkcji energii z wiatru i słońca. OZE generuje już blisko 50 proc. naszego zapotrzebowania na prąd. Rodzi to jednak wyzwania.

Aktualizacja: 06.04.2022 09:56 Publikacja: 06.04.2022 05:00

Odnawialne źródła energii: Rekord z problemami

Foto: Adobestock

 

Jak podają Polskie Sieci Elektroenergetyczne, z poniedziałku na wtorek po północy moc farm wiatrowych przez kwadrans osiągnęła rekordowe 7,2 GW. W ujęciu godzinowym było to 7,19 GW. W poniedziałek w ciągu dnia PSE zanotowały zaś rekord produkcji energii łącznie z farm wiatrowych i słonecznych. Oba źródła energii 4 kwietnia pracowały w ujęciu 15-minutowym, historycznie z najwyższą mocą rzędu 10,97 GW. W ujęciu godzinowym o godz. 13.00 było to 10,61 GW. OZE zapewniły w tym czasie 45 proc. potrzebnej mocy w kraju.

Kolejne rekordy, zwłaszcza w fotowoltaice (PV), to kwestia czasu. Już teraz w tym źródle moc zainstalowana to 8,1 GW. Takiej mocy spodziewano się dopiero za dziesięć lat zgodnie ze strategią energetyczną. Napływ tak dużej mocy do systemu, nieskorelowany z rozwojem sieci dystrybucyjnych i przesyłowych, stanowi duże wyzwanie dla PSE. Czy w związku z tak dużą mocą już teraz pojawiły problemy sieciowe, napięciowe? PSE tłumaczy, że wysoka generacja OZE 4 kwietnia 2022 r. nie spowodowała problemów w sieci przesyłowej. Nie było konieczności redukcji generacji farm wiatrowych, co już wcześniej się zdarzało. – Podejmowane są także niezbędne działania w sieci przesyłowej – dodaje operator.

Najbardziej wrażliwe na nagłe spadki w produkcji energii są jednostki konwencjonalne, węglowe. Jak więc one reagowały, kiedy duża część OZE przestała pracować? PSE wyjaśnia, że spadek generacji z OZE wynikał ze „zniknięcia" generacji PV po zachodzie słońca. – Farmy wiatrowe pracowały w nocy z dużą mocą, osiągając rekordowe poziomy. Przy wysokiej generacji z PV maleje zapotrzebowanie na moc i energię ze źródeł dyspozycyjnych w środku dnia. Jednocześnie wieczorny spadek generacji PV odwrotnie koreluje się ze wzrostem zapotrzebowania – rośnie zapotrzebowanie przy jednoczesnym spadku generacji z PV. Aby zaspokoić rosnącą lukę podaży, konieczne jest szybkie zwiększenie generacji źródeł dyspozycyjnych – wyjaśnia PSE.

Operator tłumaczy, że 4 kwietnia wieczorem mieliśmy do czynienia z podobną sytuacją – konieczne było zwiększenie generacji źródeł konwencjonalnych ze względu na wzrost zapotrzebowania i jednoczesny spadek generacji PV.

Problemy ma rozwiązać plan rozwoju sieci do 2032 r., który opracowały PSE. Urząd Regulacji Energetyki oszacował zaś, że nowe instalacje OZE, licząc już istniejące, mogą dać ok. 46,5 GW. Koszt przyłączenia takiej mocy szacowany jest na 100 mld zł.

Spośród 46,5 GW nowych mocy OZE, 21 GW to źródła fotowoltaiczne, a 22,5 GW wiatrowe, licząc lądowe i morskie farmy. Pozostałe 3 GW to inne źródła OZE. URE zastrzegł, że nie oznacza to, że taka moc powstanie, a jedynie na taką moc przyłączeniową do projektowanych instalacji wnioskują ich właściciele. Wydatki te nie uwzględniają inwestycji w sieci przesyłowe, planowanych przez PSE, a jedynie sieci dystrybucyjne.

Energetyka
Zimna rezerwa węglowa w talii kart Enei
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Polska wschodnią flanką w energetyce? Enea proponuje zimną rezerwę
Energetyka
Kurs akcji Columbusa mocno spadał. Co poszło nie tak?
Energetyka
Branża OZE otwarta na dialog z rządem
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Energetyka
Mrożenie cen energii już pewne. Prezydent podpisał ustawę
Energetyka
Kurs Columbusa mocno spada. Co wystraszyło inwestorów?