Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 02.03.2022 18:40 Publikacja: 02.03.2022 18:40
Gościem Grzegorza Siemionczyka była dr Aleksandra Gawlikowska-Fyk, dyrektor programu elektroenergetyka w think tanku Forum Energii.
Foto: parkiet.com
Jakie jest znaczenie surowców z Rosji dla naszego szeroko rozumianego systemu energetycznego? Jesteśmy od Rosji mocno uzależnieni? Których surowców dotyczy to w największym stopniu: ropy, gazu czy może węgla?
Jesteśmy zależni od importu wszystkich tych surowców energetycznych z Rosji, najbardziej zaś od importu ropy naftowej. Własnej ropy praktycznie nie produkujemy, aż 97 proc. tego, co zużywamy, pochodzi z importu, a z tego ponad 65 proc. właśnie z Rosji. Ta zależność w przypadku ropy, wykorzystywanej w produkcji paliw, ale też w innych sektorach gospodarki, jest największa. Trochę inaczej wygląda sytuacja z gazem. Produkujemy na własne potrzeby 20 proc., 80 proc. gazu sprowadzamy, a z tego ponad połowę z Rosji. To jest cały czas dużo, ale w przyszłości ta zależność była w zasadzie 100 proc. Jeszcze kilkanaście lat temu gaz sprowadzaliśmy tylko ze Wschodu. Warto przypomnieć, że teraz finalizujemy budowę Baltic Pipe, który łączy nas z zasobami gazu z Norwegii. Z końcem roku przestaniemy kupować gaz z Rosji. Zostaje jeszcze węgiel. Jesteśmy jego dużym producentem, sprowadzamy około 20 proc. tego, co zużywamy, głównie na potrzeby wytwarzania ciepła w gospodarstwach domowych i małych ciepłowniach, głównie na wschodzie kraju. Z tego 75 proc. pochodzi z Rosji.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Czeskie państwo kupi od ČEZ 80 proc. udziałów w spółce Elektrárna Dukovany II, która realizuje projekt budowy dwóch nowych bloków jądrowych w Dukovanach – podał ČEZ w komunikacie. Wartość 80 proc. udziałów wynosi 3,6 mld czeskich koron.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Realizacja projektów jądrowych mozolnie posuwa się do przodu albo czeka na decyzje po wyborach. Tak jest z projektem drugiej elektrowni jądrowej, którą w jakiś jeszcze bliżej nieokreślony sposób ma realizować PGE.
Tauron, Polska Energia – Pierwsza Kompania Handlowa oraz spółki zależne Polenergii - Amon i Talia zawarły porozumienie, na mocy którego polubownie zakończyły spory sądowe, dotyczące umów na zakup energii w kontraktach bezpośrednich oraz zielonych certyfikatów. Na mocy porozumienia farmy wiatrowe Polenergii dostarczą energię elektryczną o szacowanej wartości 500 mln zł w ramach 10 letnich umów.
Wyczekiwana umowa pomostowa między polskim inwestorem, a więc Polskimi Elektrowniami Jądrowymi, a amerykańskimi firmami została podpisana. Pozwoli ona na kontynuacje prac nad projektem jądrowym. Teraz wszystkie oczy skierowane są na Brukselę.
Na początku kwietnia obie marki technologiczne otworzyły w Warszawie swój pierwszy w Polsce i drugi w Europie showroom. Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
W obecności premiera Donalda Tuska i sekretarza ds. energii USA Chrisa Wrighta Polskie Elektrownie Jądrowe podpisały z konsorcjum firm Westinghouse i Bechtel umowę pomostową na realizację elektrowni jądrowej. Budowa ma ruszyć w 2028 r.
Po zeszłorocznej decyzji sądu, doszło do wycofania wniosku w sprawie delistingu Energi. - Orlen nie prowadzi obecnie działań zmierzających do ponowienia tej procedury - poinformował nas koncern.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas