Rynek terminowy się odbudowuje, widać znaczący wzrost obrotów energią w kontraktach. To zasługa podniesienia do 30 proc. obowiązku sprzedaży prądu dla największych firm energetycznych przez TGE?
To nie jest wyłącznie rezultat podniesienia obliga giełdowego. Po pierwszym półroczu obroty na terminowym rynku energii osiągnęły 81,6 TWh wobec 86,4 TWh w całym 2017 r. (łączny wolumen na rynku terminowym i rynku spot w 2017 r. wyniósł 111,7 TWh). Gdyby ten wzrost był wynikiem wprowadzenia wyższego obowiązku, to zatrzymalibyśmy się na poziomie 50–60 TWh.
Czy jest szansa na podwojenie obrotów do końca roku?
W 2018 r. na pewno uda się przekroczyć ubiegłoroczny poziom. Zwłaszcza że ostatnie obroty wynoszą około 20 TWh miesięcznie. Szanse na podwojenie wyniku z I półrocza są, ale jesteśmy ostrożni co do oceny sytuacji. Ubiegły rok pokazał dużą sezonowość w kontraktowaniu. Pamiętajmy, że rekordowy wynik 186,7 TWh w 2015 r. giełda osiągnęła przy obligo spoczywającym na podmiotach objętych KDT (kontraktami długoterminowymi – red.).
Urząd Regulacji Energetyki zauważył nieprawidłowości przy obrocie w kontraktach na energię z dostawą w III kwartale. Po zakończeniu śledztwa dotyczącego ewentualnych manipulacji może się pojawić wniosek o wyższe obligo. Czy jest ono konieczne?