Piotr Zawistowski, Towarowa Giełda Energii: Zagranica wciąż nas interesuje

Piotr Zawistowski. Z prezesem Towarowej Giełdy Energii rozmawia Aneta Wieczerzak-Krusińska

Publikacja: 12.07.2018 05:05

Piotr Zawistowski, prezes Towarowej Giełdy Energii

Piotr Zawistowski, prezes Towarowej Giełdy Energii

Foto: materiały prasowe

Rynek terminowy się odbudowuje, widać znaczący wzrost obrotów energią w kontraktach. To zasługa podniesienia do 30 proc. obowiązku sprzedaży prądu dla największych firm energetycznych przez TGE?

To nie jest wyłącznie rezultat podniesienia obliga giełdowego. Po pierwszym półroczu obroty na terminowym rynku energii osiągnęły 81,6 TWh wobec 86,4 TWh w całym 2017 r. (łączny wolumen na rynku terminowym i rynku spot w 2017 r. wyniósł 111,7 TWh). Gdyby ten wzrost był wynikiem wprowadzenia wyższego obowiązku, to zatrzymalibyśmy się na poziomie 50–60 TWh.

Czy jest szansa na podwojenie obrotów do końca roku?

W 2018 r. na pewno uda się przekroczyć ubiegłoroczny poziom. Zwłaszcza że ostatnie obroty wynoszą około 20 TWh miesięcznie. Szanse na podwojenie wyniku z I półrocza są, ale jesteśmy ostrożni co do oceny sytuacji. Ubiegły rok pokazał dużą sezonowość w kontraktowaniu. Pamiętajmy, że rekordowy wynik 186,7 TWh w 2015 r. giełda osiągnęła przy obligo spoczywającym na podmiotach objętych KDT (kontraktami długoterminowymi – red.).

Urząd Regulacji Energetyki zauważył nieprawidłowości przy obrocie w kontraktach na energię z dostawą w III kwartale. Po zakończeniu śledztwa dotyczącego ewentualnych manipulacji może się pojawić wniosek o wyższe obligo. Czy jest ono konieczne?

Wolałbym z taką opinią poczekać do zakończenia postępowania URE i najpierw zapoznać się z argumentacją do takiego wniosku. To URE ma pełny wgląd w sytuację na rynku, w tym w dane dotyczące kontraktów OTC (na rynku bilateralnym – red.). Jest więc jedynym podmiotem zdolnym do oceny, czy nie doszło do nadużyć. TGE widzi tylko transakcje giełdowe.

URE właśnie je bada. Czy giełda zauważyła nieprawidłowości i zawiadomiła o tym regulatora i nadzór?

TGE jest cały czas aktywna, jeśli chodzi o obserwację rynku i powiadamianie odpowiednich organów w przypadku, gdy zachodzi taka konieczność. Nie jesteśmy obojętni i – w naszej ocenie – wypełniamy wszystkie obowiązki w tym zakresie.

Giełda miała zachęcać uczestników do zwiększania obrotów przez specjalne warunki. Na czym stanęły rozmowy o nowym cenniku?

Dyskusja o nowym cenniku toczy się od grudnia ubiegłego roku. Zaproponowaliśmy wówczas stawki degresywne (zależne od wysokości obrotów). W odpowiedzi uczestnicy rynku przedstawili inne rozwiązanie, o którym dyskutowaliśmy. Na przełomie maja i czerwca otrzymaliśmy nową propozycję animacji. Dziś rozmawiamy z rynkiem o połączeniu oferty cennikowej TGE z warunkami animacji rynku.

Zgadzam się z tym, że animatorzy powinni mieć preferencje. Dlatego możemy wyobrazić sobie model, w którym nie płacą oni za transakcje zawarte w modelu animacji. Ale zastanawiam się, czy np. zwolnienie z opłat zachęci ich do zwiększenia obrotów na rynku, na którym zmienność cen sięga kilku lub kilkunastu zł/MWh. Jako giełda nie jesteśmy w stanie tego ryzyka rekompensować.

Ostatnie skoki uświadamiają nam też, że po zmianie struktury rynku, tj. po sprzedaży aktywów wytwórczych przez EDF oraz Engie, wzrosła odpowiedzialność podmiotów, które mają większe udziały w rynku.

Rynek terminowy przekształci się w zorganizowaną platformę OTF, co wynika z wdrożenia dyrektywy MIFiD II. Temu projektowi nadano już pewną dynamikę. Czy konieczne było definiowanie go przez pryzmat jednej ze strategicznych inicjatyw w aktualizacji strategii GPW?

Stworzenie OTF znalazło się na liście inicjatyw strategicznych giełdy ze względu na rangę projektu. Posiada on już określony harmonogram. Do końca roku planujemy złożyć odpowiedni wniosek do KNF w celu zatwierdzenia OTF dla TGE. Liczę na to, że będziemy gotowi wdrożyć platformę OTF w przyszłym roku.

Planujecie wprowadzenie instrumentów finansowych, choć rynek finansowy już kiedyś zaliczył falstart...

W pierwszej kolejności zależy nam na zadowoleniu uczestników rynku, z którymi podjęliśmy decyzję o OTF. Po wejściu w życie dyrektywy MiFID II zmieniły się realia (niektóre produkty z automatu traktowane są jak instrumenty finansowe – red.). Wprowadzenie instrumentów finansowych wymaga od nas regulacyjnego przygotowania. Dla części instrumentów musimy zapewnić możliwość rozliczania transakcji zgodnie z dyrektywą. Wybór odpowiedniej metody spełnienia tych wymagań będzie rezultatem prowadzonych analiz. Decyzja zapadnie po wakacjach.

Zamierzacie rozliczać transakcje bilateralne. Dlaczego uczestnicy rynku mieliby być tym zainteresowani?

Taka oferta miałaby wymiar praktyczny dla mniejszych spółek obrotu gazem lub energią, które nie mają wysokich ratingów kredytowych, a chcą zwiększyć wiarygodność w oczach innych partnerów. Wprowadzenie izby rozliczeniowej do transakcji bilateralnych na podobnych zasadach do tych funkcjonujących na giełdzie podniosłoby bezpieczeństwo rozliczeń. Byłaby to alternatywa dla gwarancji zabezpieczających transakcję.

TGE ma zaoferować platformę aukcyjną. Jaki praktyczny wymiar będzie ona miała?

Platforma aukcyjna usług infrastrukturalnych umożliwi tworzenie perspektywicznych produktów, które niekoniecznie wymagają notowań ciągłych. W tym kontekście myślimy m.in. aukcjach dla wtórnego rynku mocy, a także o produktach w obszarze rynku gazu. O ile te pierwsze mogą zacząć działać dopiero w perspektywie trzech lat, o tyle drugi wariant może powstać zdecydowanie szybciej. Platforma może się okazać atrakcyjna także dla innych rynków, np. dla rynku surowców wtórnych.

Rynek surowców wtórnych to inicjatywa prowadzona przez GPW. Jakie nowe rynki zamierza uruchomić TGE? Kiedyś mowa była o rynku węgla i spożywczym...

Rynek węgla nie zniknął zupełnie z pola naszego zainteresowania. Gdyby projekt ten był na tyle dojrzały, aby o nim mówić, to taka inicjatywa znalazłaby się w nowej strategii grupy GPW.

Cały czas przyglądamy się rynkom spożywczym. Analizujemy też możliwość współpracy na rynkach zagranicznych w zakresie dzielenia się know-how z giełdami w krajach ościennych. Niektóre z nich są zainteresowane pozyskaniem wiedzy np. o naszych systemach wsparcia opartych na certyfikatach. Jest za wcześnie na szczegóły.

TGE rozważała możliwość wejścia do innego kraju w roli nominowanego operatora rynku energii (NEMO). Czy jest decyzja, do jakiego?

Nie podejmiemy jej do czasu wypracowania modelu multi-NEMO. Na naszą decyzję będzie miała wpływ ocena atrakcyjności tych rynków, w tym koszty wejścia. To może się przełożyć na potencjał i rentowność obecności na nim.

Na razie harmonogram wypracowania modelu multi-NEMO w Polsce przesuwa się z końcówki tego roku na 2019 r. Gotowość techniczna uruchomienia multi-NEMO w Polsce została zadeklarowana przez PSE na I kwartał 2019 r.

Jakie obroty ma generować TGE w perspektywie 2022 r. w strukturze grupy GPW?

Założeniem strategicznym jest to, aby TGE pozostała giełdą towarową. Stąd działania związane z utworzeniem platformy OTF. Chcielibyśmy utrzymać istotny udział w przychodach GPW. Wiele czynników, np. regulacje, jest jednak poza normalną kontrolą zarządczą spółki. Udział sektora towarów może wzrosnąć – jeśli proponowane przez nas produkty okażą się atrakcyjne dla rynku.

Energetyka
Kluczowy etap finansowania atomu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Nowe elektrownie gazowe pod znakiem zapytania. Przegrały aukcje rynku mocy
Energetyka
Zimna rezerwa węglowa w talii kart Enei
Energetyka
Polska wschodnią flanką w energetyce? Enea proponuje zimną rezerwę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Energetyka
Kurs akcji Columbusa mocno spadał. Co poszło nie tak?
Energetyka
Branża OZE otwarta na dialog z rządem