Przypomnijmy, że od stycznia tego roku obowiązuje 30-proc. obowiązek sprzedaży energii przez giełdę, co oznaczało podwojenie tzw. obligo giełdowego. To wynik kompromisu po ubiegłorocznych drastycznych spadkach obrotów na TGE. Wśród propozycji były bowiem też takie, by do obrotu giełdowego wprowadzić 55 proc. – analogicznie jak na rynku gazu.
Co prawda zwiększyło to obroty energią na giełdzie, jednak niektóre kontrakty nadal były mało płynne. Widać to było głównie na przykładzie kontraktu na energię z dostawą w III i IV kwartale tego roku. Zdarzały się sytuacje, w których znikoma ilość sprzedanego na TGE prądu kształtowała cały indeks. Przypomnijmy, że na przełomie maja i czerwca ceny dochodziło do 320-330 zł/MWh.
W poniedziałek na stronie internetowej ministerstwa energii pojawiła się informacja o urynkowieniu całej sprzedaży energii. Minister Tchórzewski zwrócił się do przedsiębiorstw energetycznych, aby od sierpnia prowadziły obrót wyłącznie na najbardziej konkurencyjnych i transparentnych zasadach, czyli w oparciu o rynek giełdowy.
Projekt odpowiednich zmian legislacyjnych wprowadzających 100-proc obliga giełdowego dla energii elektrycznej z wyłączeniem kogeneracji (jednoczesnej produkcji prądu i ciepła), a także energii ze źródeł odnawialnych. Minister energii zwróci się do Marszałka Sejmu, aby ten projekt mógł być rozpatrzony już na najbliższym posiedzeniu sejmu we wrześniu br. Zmiany te mają na celu uspokojenie rynku energii elektrycznej w wyniku zwiększenia jej obliga giełdowego.
- Ceny dla gospodarstw domowych w tym roku nie ulegną zmianie, gdyż na ich wysokość wpływ ma średnioroczna wartość z ubiegłego roku, nie zaś jej chwilowe skoki na giełdzie. Mam nadzieję, że zwiększenie obliga giełdowego ustabilizuje ceny energii elektrycznej na rynku hurtowym oraz zapobiegnie nieuzasadnionym ich wzrostom w 2019 roku – podkreślił cytowany w komunikacie ministerstwa Tchórzewski.