Ostrołęka szansą Enei na integrację kapitałową z Energą

Za półtora tygodnia akcjonariusze Enei zdecydują o daniu zielonego światła projektowi w Elektrowni Ostrołęka. Choć nie ma on jeszcze domkniętego finansowania, to może otworzyć grupie z Poznania wejście do Energi.

Publikacja: 14.09.2018 05:12

Ostrołęka szansą Enei na integrację kapitałową z Energą

Foto: Bloomberg

Enea jako mniejszościowy udziałowiec w Enerdze to wizja na dalszą przyszłość, już po zbudowaniu bloku węglowego na 1 tys. MW w Ostrołęce.

Jak wynika z naszych informacji pozyskanych ze źródeł zbliżonych do Ministerstwa Energii, w przyszłości miałoby dojść do fuzji spółki celowej realizującej inwestycję w Ostrołęce (Elektrowni Ostrołęka sp. z o.o., w której po 50 proc. mają Enea i Energa) z grupą Energa. W jej wyniku udziałowcy spółki celowej staliby się posiadaczami akcji gdańskiej grupy.

Przyszły plan fuzji

– Są różne scenariusze. Za wcześnie, by o nich spekulować. Na razie skupiamy się na wszystkich procesach prowadzących do rozpoczęcia tej inwestycji, m.in. pozyskaniu finansowania – mówi prezes Enei Mirosław Kowalik.

Nie odpowiada na pytanie, czy fuzja spółki celowej z Energą byłaby dla Enei okazją do wyjścia z projektu, czy wręcz przeciwnie – nadzieją na przyszłą integrację kapitałową z inną firmą ze stajni Skarbu Państwa.

Jak ustaliliśmy w źródłach zbliżonych do ME, ewentualna fuzja spółki celowej z Energą ma nie tyle zapewnić połączenie dwóch grup energetycznych, ile zagwarantować wkłady wniesione przez trzeciego mniejszościowego udziałowca SPV Elektrownia Ostrołęka. Chodzi o FIZAN Energia, zarządzany przez TFI Energia z grupy kapitałowej PGE, który będzie pozyskiwał część pieniędzy na finansowanie projektu. FIZAN ma zapewnić do 1 mld zł. Po tyle samo wyłożą Enea i Energa. Resztę (ok. 3 mld zł) będzie stanowiło finansowanie dłużne. – Taka konstrukcja jest konieczna. Inaczej byłyby problemy ze zorganizowaniem finansowania tego projektu – mówi nam osoba z ME. – Ale przy fuzji spółki celowej z Energą gdańska firma może odkupić udziały od Enei, jeśli będzie miała na to środki – dodaje nasze źródło.

Kowalik zapewnia, że Enea nie będzie inwestować własnego kapitału w FIZAN, bo byłoby to mało transparentne i oznaczało zdublowanie ryzyk. Nie odpowiada jednak na pytanie, komu FIZAN zaproponował jednostki uczestnictwa. – Nie czujemy się upoważnieni do tego, by wskazywać inwestorów – tłumaczył szef Enei.

Podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy minister energii Krzysztof Tchórzewski sygnalizował, że jednym z pomysłów jest nakłonienie do takiej inwestycji przyszłych emerytów, a dzisiejszych pracowników energetyki, odkładających środki na przyszłość. Taki scenariusz – jak zastrzegł – będzie jednak wymagał zgody związków zawodowych.

Przygotowania do aukcji

Ostrołęcki projekt liczy też na przychody z rynku mocy (mechanizm wsparcia dla wytwórców). Będzie się o to starał w aukcji grudniowej, zakładającej dostawy energii do systemu w 2023 r. Jednostkę już zgłoszono do certyfikacji głównej, która uprawnia projekt do składania ofert. – Nie widzę konfliktu interesów. Wszystkie jednostki należące wyłącznie do Enei, w tym nowy blok w Kozienicach, będą startować w aukcjach z terminem dostawy wcześniejszym niż Ostrołęka C – wyjaśniał Kowalik, pytany o ewentualny konflikt interesów.

Coraz drożej na rynku

GG Parkiet

Tymczasem segment wytwarzania, obok biznesu obrotu i wydobycia, został przez menedżerów poznańskiej spółki wskazany jako ten, którego wyniki znajdą się pod presja w tym roku. Stabilnie będzie tylko w dystrybucji. Enea zwróciła uwagę na dużą niestabilność na rynku energii. – Wyraźny wzrost cen prądu jest bezpośrednim przełożeniem zwyżek na rynku uprawnień do emisji CO2 – stwierdził Piotr Adamczak, wiceprezes Enei ds. handlowych. O ile pod koniec półrocza uprawnienia kosztowały ok. 15 euro za tonę, o tyle dziś trzeba je kupować za 20–25 euro za tonę. Z kolei Piotr Olejniczak, wiceprezes ds. finansowych, zauważył, że rosnące ceny energii, praw do emisji CO2 i zielonych certyfikatów spowodowały trzykrotny wzrost poziomu depozytów zabezpieczających transakcje. – To duże obciążenie dla nas, nie mówiąc o mniejszych firmach, które wypadają z rynku – zauważył.

Enea jest za prowadzeniem obrotu na jak najbardziej płynnym rynku. Ale pytana o wyłączenia w zasadzie 100-proc. obowiązkowej sprzedaży energii przez giełdę (zaproponowanej w noweli prawa energetycznego przez ME), wskazała na kontrakty zawarte przed wprowadzeniem dużego obligo w życie i możliwość realizowania obligo przez spółkę tradingową z grupy.

Energetyka
Zimna rezerwa węglowa w talii kart Enei
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Polska wschodnią flanką w energetyce? Enea proponuje zimną rezerwę
Energetyka
Kurs akcji Columbusa mocno spadał. Co poszło nie tak?
Energetyka
Branża OZE otwarta na dialog z rządem
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Energetyka
Mrożenie cen energii już pewne. Prezydent podpisał ustawę
Energetyka
Kurs Columbusa mocno spada. Co wystraszyło inwestorów?