Najważniejszą zmianą jest wykreślenie z projektu zapisów, dotyczących innego sposobu obliczania tzw. opłaty zastępczej, które były niekorzystne dla zielonych elektrowni, korzystających ze starego systemu wsparcia w postaci zielonych certyfikatów.

Jak alarmowała branża OZE, proponowane przez ministerstwo powiązanie ceny zielonych certyfikatów z cenami energii elektrycznej i sztuczne zaniżenie przychodów ekoelektrowni, mogło mieć negatywne skutki m.in. dla farm wiatrowych – 63 proc. z nich ponosiłoby straty, a 77 proc. miałoby problemy z bieżącą obsługą kredytów bankowych.

W konsultacjach społecznych projektu nowelizacji ustawy o OZE udział wzięło kilkadziesiąt podmiotów. Łącznie zgłosiły ponad 300 uwag. Wiele podmiotów wskazywało na konieczność usunięcia wprowadzonych wcześniej ograniczeń dotyczących lokalizacji elektrowni wiatrowych w sąsiedztwie zabudowań. Zapis ten zahamował rozwój inwestycji w tym obszarze. Jak przekonuje PSEW, przedstawiciele resortu energii obiecali, że zajmą się kwestią liberalizacji tego zapisu w ramach kolejnej nowelizacji ustawy o OZE.