– Aktualnie w grupie Tauron trwają prace nad aktualizacją strategii, która będzie uwzględniać zmiany w otoczeniu regulacyjnym i rynkowym. Naszym priorytetem jest dokończenie kluczowych inwestycji, w tym przede wszystkim bloku 910 MW w Jaworznie, budowanie trwałych i partnerskich relacji z klientami oraz dostarczanie nowatorskich rozwiązań w coraz większym stopniu dostosowanych do ich potrzeb – zapowiada Filip Grzegorczyk, prezes Tauronu.
W 2018 r. energetyczna grupa wypracowała 18,1 mld zł przychodów, czyli o 4 proc. więcej niż przed rokiem. Wpłynęły na to m.in. wyższe o 15 proc. przychody ze sprzedaży energii elektrycznej i 44-procentowy wzrost przychodów ze sprzedaży gazu.
Wynik EBITDA Tauronu ukształtował się na poziomie 3,4 mld zł i był o 7 proc. niższy niż przed rokiem. Największy udział miał segment dystrybucja (75 proc.). Spadek EBITDA całej grupy spowodowany był przede wszystkim niższym o 62 proc. wynikiem segmentu sprzedaż, na skutek utworzenia rezerwy w wysokości 214 mln zł w związku z wejściem w życie ustawy zamrażającej ceny prądu.
Spadek EBITDA zanotował też segment wydobywczy – strata sięgnęła niemal 207,2 mln zł, podczas gdy przed rokiem wynosiła 83 mln zł. To efekt m.in. mniejszego o 22 proc. wydobycia węgla. Z kolei strata operacyjna tego segmentu przekroczyła 1 mld zł. Wynik ten był obciążony odpisem z tytułu utraty wartości aktywów o łącznej wartości 733 mln zł.
Zysk netto grupy Tauron, przypadający akcjonariuszom jednostki dominującej, wyniósł 205 mln zł i był niższy aż o 85 proc. w porównaniu z rokiem 2017. Było to spowodowane m.in. odpisami z tytułu trwałej utraty wartości aktywów w wysokości 855 mln zł. Wartość ta wynika z ujęcia odpisów aktualizujących w segmentach: wytwarzanie i wydobycie oraz z rozwiązania części utworzonych wcześniej odpisów związanych głównie z odnawialnymi źródłami energii.