W biznesie nawozowym przyszła odwilż

Grupa Azoty podnosi ceny swoich wyrobów, analitycy spodziewają się poprawy wyników.

Publikacja: 29.01.2019 05:10

W biznesie nawozowym przyszła odwilż

Foto: materiały prasowe

Po bardzo trudnym 2018 r. ten rok dla producentów nawozów rozpoczyna się znacznie lepiej. – Ceny nawozów na europejskich rynkach rosną, a ceny gazu nie doskwierają już branży tak mocno, jak w minionym roku. Ceny podnosi też Grupa Azoty, co, myślę, pozytywnie przełoży się na wyniki spółki już od IV kwartału 2018 r. Trudno jednak ocenić, czy swoimi cenami Azoty doskoczyły już do europejskich stawek – zauważa Michał Kozak, analityk Trigon DM.

Grupa Azoty już od kilku miesięcy systematycznie podnosi ceny. Jednak obserwowane jeszcze w III kwartale zwyżki były niższe niż w wielu innych krajach europejskich i w dalszym ciągu nie pokrywały rosnących kosztów gazu – kluczowego surowca do produkcji nawozów. Ten rok przynosi kolejne podwyżki. Nowy cennik Azotów na luty zakłada wzrost cen średnio o 15–30 zł, czyli o około 2–3 proc. w skali miesiąca. Rynek spodziewa się w marcu dalszych podwyżek.

Zmiana nastrojów

Płynące z rynku pozytywne sygnały już znajdują odzwierciedlenie w notowaniach Azotów, które tylko od listopada podskoczyły o około 40 proc. – Inwestorzy pozytywniej patrzą na branżę, choć powinni mieć na uwadze, że długoterminowe ryzyka, takie jak wysokie ceny uprawnień do emisji CO2, nadal będą ciążyć na wynikach firmy – zastrzega Kozak. Dodaje, że na wyniki Azotów wpływ ma także produkcja tworzyw i wyrobów chemicznych. Tymczasem z uwagi na dobre wyniki w tych segmentach w 2018 r. i możliwy spadek marż trudno oczekiwać, że spółka zdoła je poprawić w tym roku. – Mimo wszystko uważamy, że poprawa w nawozach, łącznie z konsolidacją przejętego biznesu Compo Expert, powinna skompensować potencjalny spadek wyników w pozostałych segmentach – kwituje Kozak.

Również w ocenie Łukasza Prokopiuka, analityka DM BOŚ, ten rok powinien przynieść odbicie w biznesie produktów dla rolników. – Ubiegły rok był ekstremalnie trudny dla producentów nawozów. Jednak w ostatnich miesiącach ceny nawozów na europejskich rynkach mocno rosły, a ceny gazu zaczęły spadać. Stąd oczekiwanie poprawy wyników tej branży. W mojej ocenie ceny gazu w tym roku mogą jeszcze nieco wzrosnąć, ale przy obserwowanym wzroście cen nawozów rentowność biznesu nawozowego powinna być lepsza – przekonuje Prokopiuk.

Do wyników Azotów dołoży się przejęty pod koniec 2018 r. niemiecki producent nawozów specjalistycznych Compo Expert. Transakcja kosztowała 226,6 mln euro (około 972 mln zł).

Niepewna przyszłość

Problemem dla Azotów może być utrata kluczowego odbiorcy mocznika z zakładu w Kędzierzynie-Koźlu – grupy Pfleiderer Grajewo. Jak dotąd fabryka w Kędzierzynie, przy wsparciu zakładu w Puławach, dostarczała tej grupie znaczące ilości mocznika do produkcji żywic klejowych wykorzystywanych w przemyśle przetwórstwa drewna. W 2014 r. całkowitą wartość pięcioletniego kontraktu szacowano na 910 mln zł. Jak potwierdziliśmy w Azotach i grupie Pfleiderer, kontrakt wygasł z końcem 2018 r. Zapytaliśmy zakład w Kędzierzynie, czy spółka będzie miała problem ze znalezieniem nowego klienta na mocznik. – Spółka nie przewiduje problemów związanych ze sprzedażą mocznika – odpowiedziała krótko Anna Bojeczko z biura komunikacji w Grupie Azoty Kędzierzyn. Spółki nie ujawniają, czy prowadzą rozmowy na temat dostaw na ten rok.

W dalszej perspektywie problemem dla Azotów może być planowana rozbudowa mocy wytwórczych przez Anwil z grupy Orlen. Plan Anwilu zakłada zwiększenie rocznych zdolności produkcyjnych o około 50 proc., do 1,46 mln ton, i poszerzenie oferty nawozów.

Chemia
Polwax zapłaci miliony Orlenowi Projekt
Chemia
Jest nowy prezes Grupy Azoty. Ma ambitny plan ratunkowy
Chemia
Branża chemiczna z dużą ostrożnością patrzy w przyszłość
Chemia
Będą cła na nawozy z Rosji i Białorusi. Grupa Azoty częściowo zadowolona
Chemia
Azoty poprawiają wyniki. Nawozy ze wschodu nadal problemem
Chemia
Produkcja rośnie, gorzej z rentownością