Marka Vantage Rent budowana przez Vantage Development i jego właściciela, niemiecki fundusz TAG Immobilien, mocno zwiększy zasób mieszkań na wynajem dzięki kumulacji oddawanych inwestycji. Trudne otoczenie makro może spowolnić osiągnięcie strategicznych celów.

– Aktualnie wynajmujemy 520 mieszkań w czterech projektach: trzech we Wrocławiu i jednym w Poznaniu. W budowie mamy osiem kolejnych projektów obejmujących łącznie około 3,5 tys. lokali i połowa z tych projektów będzie ukończona pod koniec tego roku, zatem do końca tego roku powinniśmy mieć w ofercie około 1,6 tys. mieszkań i liczymy, że do końca przyszłego dobijemy do 3 tys. na trzech rynkach: Wrocławiu, Poznaniu i Łodzi – mówi Dariusz Pawlukowicz, członek zarządu Vantage Development. – Jeśli chodzi o cel strategiczny, to jest on dość ambitny. Nasz właściciel, fundusz TAG Immobilien, przejął też Grupę Robyg i jego celem jest zbudowanie w Polsce portfela 20 tys. lokali. Trwa dyskusja, w jakiej perspektywie czasowej to nastąpi – rynek PRS też dotykają problemy, które dotykają deweloperów: rosną koszty materiałów i pracy, rosną koszty finansowania – wskazuje.

Najemcami są głównie młodzi ludzie, single i pary, około 30 proc. to obcokrajowcy. Platforma ma też umowy z firmami – na wynajem lokali dla pracowników. – Popyt na najem jest olbrzymi, pojedyncze zwalniane lokale z naszego portfela znajdują najemców natychmiast. Od początku zakładaliśmy, że umowy będziemy zawierać na co najmniej rok, ale oferowaliśmy klientom możliwość zawarcia umów na dłużej: dwa, trzy lata z waloryzacją czynszów co roku. Na początku 90 proc. osób podpisywało umowy roczne. Jesteśmy po cyklu wygasania tych umów i 85 proc. najemców zdecydowało się na przedłużenie – mówi Pawlukowicz. – Co do czynszów, one na całym rynku wzrosły rok do roku o 30–40 proc. My też podnosimy stawki w nowych umowach, ale stawiając na długoterminowe relacje, propozycja jest istotnie niższa od poziomu rynkowego.

Menedżer podkreśla, że PRS będzie niszą, wziąwszy pod uwagę, że rynek najmu to około 1,2 mln lokali w większości w rękach Kowalskich. – Zgodnie z deklaracjami będzie około 15 inwestorów PRS, w ciągu czterech, pięciu lat zasób PRS będzie liczyć około 100 tys. lokali, więc to jakoś istotnie ani nie zaburzy, ani też nie poprawi sytuacji – mówi Pawlukowicz.