Kilka tygodni przed opublikowaniem wyników kwartalnych przez spółki chemiczne poprosiliśmy analityków o ich szacunki. Przedstawiamy konsensus oparty na wyliczeniach siedmiu domów maklerskich.
[srodtytul]Outsider spod Szczecina[/srodtytul]
W najgorszej sytuacji wydają się być Zakłady Chemiczne Police. Przyczyny są dwie: załamanie, jeszcze pod koniec 2008 r., sprzedaży, co istotnie obniżyło przychody, oraz ujemne różnice kursowe, które pogłębiły stratę. W efekcie, zdaniem analityków, sprzedaż zakładów była o prawie 40 proc. niższa niż rok wcześniej. W I kwartale minionego roku sięgnęła 707 mln zł, tym razem tylko około 440 mln zł.
Jedynie najwięksi optymiści wśród analityków liczą na to, że w rubryce „zysk operacyjny” Police pokażą 15 maja minimalnie dodatni wynik. Większość jest zdania, że EBIT zakładów był głęboko pod kreską (szacunki sięgają nawet 100 mln zł). Konsensus wskazuje na stratę rzędu 55 mln zł (rok temu zysk operacyjny grupy sięgnął 150 mln zł).Jeżeli chodzi o skonsolidowany wynik netto Polic, wśród specjalistów nie ma większych wątpliwości: średnia ich wyliczeń wskazuje na stratę 113 mln zł, chociaż nie brakuje i takich, którzy uważają, że może przekroczyć 150 mln zł.
W opinii specjalistów dysproporcja między Policami a innymi spółkami z branży świadczy o tym, że zachodniopomorskie zakłady nadal borykają się z poważnym problemem strukturalnym. Dodajmy, że wczoraj jeden z wiceprezesów tej spółki Arkadiusz Pawlak sam wystąpił do rady nadzorczej o odwołanie go z funkcji. Przyczyn nie chciał zdradzić.