Rada nadzorcza bydgoskiej spółki po kilku miesiącach analiz przyjęła strategię na lata 2010–2012. Podstawą działalności pozostaną hurtowy obrót i przetwórstwo stali. Drozapol zamierza również handlować materiałami budowlanymi oraz wykorzystać część gruntów pod budowę magazynów. O tym, że zarząd pracuje nad strategią, informowaliśmy jako pierwsi latem 2009 r.
[srodtytul]Od tego roku znów na plusie[/srodtytul]
Zarys strategii, opublikowany przez Drozapol tuż przed końcem wczorajszej sesji, nie zawiera szczegółów, planowanych nakładów inwestycyjnych ani chociażby docelowych prognoz – i nie wpłynął na kurs. Na zamknięciu za papiery dystrybutora płacono 1,9 zł, o 0,5 proc. powyżej kursu odniesienia.
– W strategii są oczywiście założenia finansowe, jednak zdecydowaliśmy się ich nie publikować. Mogę tylko powiedzieć, że od tego roku spodziewamy się znów osiągać zyski – mówi Grzegorz Dołkowski, wiceprezes Drozapolu.
Firma podała, że nie wyklucza pozyskania inwestora branżowego lub fuzji z innym podmiotem. – Możemy być przejmującym lub przejmowanym, to zależy, co będzie korzystniejsze dla spółki i akcjonariuszy. Zaznaczam, że w tej chwili toczą się jedynie niezobowiązujące rozmowy, charakterystyczne dla całej branży – mówi Dołkowski. Głównymi akcjonariuszami Drozapolu są prezes Wojciech Rybka z żoną (mają 48 -proc. pakiet zapewniający 63 proc. głosów na WZA).