Producent m.in. urządzeń elektroenergetycznych opublikował budżet na 2010 r. Według prezesa Jacka Faltynowicza, wyniki będą zapewne zbliżone do tych z 2009 r. A to oznacza, że grupie w zeszłym roku nie udało się wypracować 806 mln zł przychodów obiecywanych jeszcze w grudniu ubiegłego roku. Skonsolidowany zysk netto zgodnie z prognozą miał wynieść 48 mln zł. Zaplanowany na ten rok jest o 7,7 proc. niższy.

Analitycy nie ukrywają, że spodziewali się nieco lepszych prognoz na ten rok. – Nie są one wielkim zaskoczeniem. Przewidywaliśmy, że przychody ze sprzedaży wyniosą około 700 mln zł – mówi Łukasz Janus z Beskidzkiego Domu Maklerskiego. Dom Inwestycyjny BRE szacował, że tegoroczny zarobek przekroczy 51 mln zł, a sprzedaż 683 mln zł.Zarząd Elektrobudowy założył w budżecie, że w 2010 r. wzrost PKB utrzyma się na dotychczasowym niskim poziomie 1,2 proc. oraz, że nieznacznie wzrośnie bezrobocie, do 12,8 proc. – Założenia są dość konserwatywne, ale firma przyzwyczaiła do publikowania zachowawczych danych – komentuje Janus.

Zarząd się spodziewa, że ten rok będzie trudny nie tylko dla Elektrobudowy, ale też dla całej branży. Powód? Kryzys w budowlance i przemyśle ciężkim, ślimaczące się przetargi, szczególnie w sektorze publicznym, oraz duża konkurencja na rynku wymuszająca obniżkę marż. – Prognozy mogą wydawać się ostrożne, ale są one przede wszystkim racjonalne – tłumaczy prezes Faltynowicz.

Maciej Hebda, analityk z Espirito Santo, wskazuje również, że na niższe zyski spółki w 2010 r. mogą mieć też wpływ niezbyt trafione inwestycje w Rosji i Arabii Saudyjskiej. – Za wschodnią granicą rynek na tego typu usługi przeżywa poważne załamanie, a na Bliskim Wschodzie ciężko jest przebić się firmom z zewnątrz, nieposiadającym rozbudowanej sieci kontaktów biznesowych – mówi Hebda.

W styczniu Elektorobudowa zdobyła wart 91 mln zł kontrakt na wykonanie prac elektrycznych na Stadionie Narodowym w Warszawie. Prezes Faltynowicz liczy, że do końca marca spółce uda się podpisać nowe lukratywne umowy przy budowie elektrowni atomowych w Skandynawii.