Dom Development: To będzie rok dużych zakupów

Z Jarosławem Szanajcą, prezesem zarządu Dom Development, rozmawia Błażej Dowgielski

Aktualizacja: 27.02.2017 04:14 Publikacja: 27.01.2011 06:45

Dom Development: To będzie rok dużych zakupów

Foto: Archiwum

[b]W 2010 r. spółka sprzedała 1,38 tys. mieszkań, ugruntowując pozycję lidera rynku mieszkaniowego w Polsce. Jaki będzie 2011 r. w wykonaniu Dom Development? Czy spółkę stać na zwiększenie sprzedaży?[/b]

Nie publikujemy prognoz, mogę więc jedynie powiedzieć, że spółka ma potencjał, by 2011 r. był pod względem wyników sprzedaży lepszy od minionego roku.

[b]Analitycy DI BRE prognozują wzrost sprzedaży do 2 tys. sztuk w 2011 r.[/b]

Nie miałbym nic przeciwko spełnieniu się takiego scenariusza. Chcielibyśmy, żeby sprzedaż w 2011 r. była zauważalnie wyższa od ubiegłorocznej.

[b]Co przemawia za poprawą wyników?[/b]

Wiele czynników. Mamy nadzieję na wzrost sprzedaży mieszkań na rynku pierwotnym, któremu może sprzyjać zarówno poprawiająca się sytuacja gospodarcza, jak i najnowsze zmiany w programie „Rodzina na swoim”, czyli likwidacja dopłat do kredytów na zakup mieszkań z rynku wtórnego. Poszerzamy ofertę mieszkań w Warszawie, gdzie jesteśmy liderem rynku i mam nadzieję, że co najmniej utrzymamy dotychczasowy w nim udział. Planujemy też uruchomić wiosną projekt we Wrocławiu, pierwszą inwestycję spółki poza Warszawą.

[b]Przed wybuchem kryzysu Dom Development wiązało duże nadzieje z Wrocławiem, w 2008 r. projekt Oaza został jednak zamrożony. Czy dziś zamierzacie zostać w stolicy Dolnego Śląska na dłużej?[/b]

Zdecydowanie tak. Myślimy już o zakupach kolejnych działek we Wrocławiu. To, czy się na nie zdecydujemy, zależy między innymi od wyników sprzedaży mieszkań przy ul. Nyskiej.

[b]Czy po Wrocławiu przyjdzie czas na kolejne miasta?[/b]

Przyglądamy się rynkom mieszkaniowym innych dużych miast Polski, m.in. poznańskiemu, trójmiejskiemu czy krakowskiemu. W tym roku raczej nie zdecydujemy się jednak na zakupy gruntów w tych lokalizacjach.

[b]Ile Dom Development wyda na zakupy gruntów w 2011 r.? Analitycy szacują, że przy obecnych zasobach gotówki spółka może przeznaczyć na ten cel nawet 150–200 mln zł. [/b]

Dom Development nie narzeka na brak gotówki i może pozwolić sobie w 2011 r. na większy wydatek. Biorąc pod uwagę rosnącą liczbę atrakcyjnych ofert na rynku, możliwe, że wydamy na ten cel nawet 200 mln zł.

[b]Wygląda na to, że Dom Development nie jest jedyną firmą z branży, która wiąże z 2011 r. duże nadzieje. Na rynku buduje się dziś więcej mieszkań, niż jest sprzedawanych. Jakie to będzie mieć konsekwencje dla rynku?[/b]

Nadpodaż i rosnąca konkurencja między deweloperami powinny skutecznie zahamować zwyżki cen mieszkań. Nie przewiduję, by w 2011 r. ich średnie wielkości zmieniły się znacząco, choć w obrębie konkretnych lokalizacji czy bardziej popularnych projektów może dojść do podwyżek.

[b]Czy bez podwyżek cen deweloperom uda się utrzymać dotychczasowe marże? Firmy budowlane sugerują, że w nowym roku ceny ich usług wzrosną wraz z drożejącymi materiałami budowlanymi, ze stalą na czele, i wyższymi oczekiwaniami płacowymi.[/b]

Nie można wykluczyć czarnego scenariusza, w którym deweloperzy będą musieli oddać sporą część swoich marż wykonawcom. Nie przeceniałbym jednak wpływu drożejącej stali na koszty budowy. W budownictwie mieszkaniowym nie ma ona aż tak dużego wpływu na koszt całkowity, by uzasadniać znaczący wzrost cen.

[b]W IV kwartale 2010 r. spółka ruszyła ze sprzedażą mieszkań w inwestycji Wilno przy ul. Klukowskiej na stołecznym Targówku Fabrycznym. To jedno z największych przedsięwzięć w historii Dom Development. Na należących do spółki gruntach ma powstać tam 2 tys. mieszkań, kolejne kilka tysięcy lokali może stanąć na sąsiadujących nieruchomościach. Przez lata tereny miały przeznaczenie przemysłowe, dziś władze miasta liczą, że rejon ten przemieni się w kolejne Miasteczko Wilanów, tyle że z lokalami z segmentu popularnego. Jaki jest odzew klientów? [/b]

Zainteresowanie ofertą jest większe, niż oczekiwaliśmy. Co prawda przed punktami sprzedaży nie ustawiają się kolejki, jak w przypadku osiedla Saska, jednak sprzedaż przebiega nadspodziewanie dobrze, co zresztą znalazło odbicie we wzroście sprzedaży w IV kw. 2010 r.

[b]Zachętą do kupna mieszkań w tej inwestycji jest zapowiedź wybudowania stacji kolejowej w sąsiedztwie osiedla, tak by jego mieszkańcy mogli pociągiem dotrzeć do Dworca Wileńskiego w dosłownie 5 min. Stacja ma być gotowa w 2013 r.[/b]

Zawarto w tej sprawie trójstronne porozumienie pomiędzy PKP PLK, PKP-Koleje Mazowieckie i Dom Development. Na podstawie tego porozumienia jesteśmy na etapie prac projektowych.

[b]Ceny mieszkań w projekcie kształtują się w przedziale 6–6,7 tys. zł za mkw. Analitycy prognozują, że biorąc pod uwagę planowane inwestycje towarzyszące, kameralność budynków (3–4 kondygnacje), marża brutto na sprzedaży lokali wyniesie około 20 proc., co nie jest szczególnie imponującym wynikiem.[/b]

Jest za wcześnie, by przesądzać o zyskowności całego, tak dużego przedsięwzięcia. Nie wiemy, jak będą się kształtować ceny czy koszty budowy. Dziś marża z przedziału 20–25 proc. nie jest słabym wynikiem. Czas 40-proc. rentowności na lokalach z segmentu popularnego minął. Zdarzają się co prawda bardziej zyskowne projekty w tym segmencie, są to jednak wyjątki od reguły.

[b]Analitycy szacują, że spółka zakończyła 2010 r. z 40–50 mln zł zysku netto. Czy zarząd będzie rekomendował wypłatę dywidendy z ubiegłorocznego zarobku?[/b]

Nie mogę się odnieść do tak dokładnych szacunków zysku netto spółki za miniony rok. Jeżeli chodzi o dywidendę – będę optował za jej wypłatą. Jest jednak zdecydowanie za wcześnie, by dyskutować o konkretnych kwotach.

[b]Dziękuję za rozmowę. [/b]

Budownictwo
Notowania Mirbudu w dół po pożarze Marywilskiej 44
Budownictwo
Cios w Mirbud, pożar centrum handlowego Marywilska 44
Budownictwo
Katarzyna Kuniewicz, Otodom Analytics: Kwartał stabilizacji sprzedaży mieszkań
Budownictwo
W biurach sprzedaży ruch, ale nie gorączka
Budownictwo
Sonda deweloperska, czyli czy i jak gorąco jest na rynku mieszkaniowym
Budownictwo
Budimex mocno poprawił rentowność w I kwartale