Pier­wot­nie sza­co­wa­no, że po­zwo­li ona gieł­do­wej spół­ce po­dwo­ić przy­cho­dy re­ali­zo­wa­ne na pod­sta­wo­wej dzia­łal­no­ści. Zgła­sza­ne przez po­ten­cjal­ne­go part­ne­ra za­mó­wie­nie jest jed­nak tak du­że, że za­rząd oba­wia się, czy bę­dzie w sta­nie spro­stać za­po­trze­bo­wa­niu in­nych klien­tów.

Z te­go wzglę­du, przy­naj­mniej w pierw­szym ro­ku obo­wią­zy­wa­nia kon­trak­tu, chce ogra­ni­czyć do­sta­wy dla no­we­go od­bior­cy. Dla Niem­ców jest to z ko­lei pe­wien pro­blem, gdyż mu­sie­li­by po­szu­kać w Pol­sce dru­gie­go pro­du­cen­ta, któ­ry za­pew­nił­by im okna o po­dob­nej ja­ko­ści i ce­nie, co Po­zbud. War­tość obec­nie ne­go­cjo­wa­nej umo­wy mo­że wy­nieść 25–50 mln zł rocz­nie.

W mar­cu Po­zbud za­mie­rza uru­cho­mić no­wy za­kład, w któ­rym bę­dzie wy­twa­rzał drew­nia­ne drzwi we­wnętrz­ne. Do­ce­lo­wa dzien­na pro­duk­cja ma wy­nieść 100 sztuk. – Do­tych­czas ofe­ro­wa­li­śmy tyl­ko drew­nia­ne okna i wie­lu od­bior­ców mia­ło pro­blem z do­bra­niem do nich drzwi w od­po­wied­nim ko­lo­rze i sty­lu. Te­raz ten pro­blem znik­nie, co po­win­no się przy­czy­nić do istot­ne­go wzro­stu wo­lu­me­nu sprze­da­ży i osią­ga­nych przy­cho­dów – mó­wi Ro­man An­drze­jak, wi­ce­pre­zes Po­zbu­du. Za­kład kosz­to­wał oko­ło 18 mln zł.

Aby za­pew­nić zbyt swo­im wy­ro­bom, gieł­do­wa fir­ma pod­pi­sa­ła umo­wę z Tra­ining Ho­use Woj­nic­ki Se­ba­stian, na mo­cy któ­rej ten zo­bo­wią­zał się zor­ga­ni­zo­wać dla niej sieć sprze­da­ży w po­łu­dnio­wo­-za­chod­niej Pol­sce oraz w Cze­chach. – W cią­gu trzech lat ma­ją stwo­rzyć dla nas 110 punk­tów sprze­da­ży. Dziś ma­my ich 120 w Pol­sce i 25 na ryn­kach za­gra­nicz­nych – twier­dzi An­drze­jak.

Zgod­nie z przed­sta­wio­ną pro­gno­zą, w 2010 r. Po­zbud praw­do­po­dob­nie wy­pra­co­wał 90 mln zł przy­cho­dów i 8,4 mln zł zy­sku net­to. To ozna­cza wzrost w sto­sun­ku do 2009 r. od­po­wied­nio o 30 i 31 proc.