Według rankingu Polskiej Unii Dystrybutorów Stali, pierwsza dziesiątka największych (mierzonych obrotami) hurtowników miała w 2010 r. 8,1 mld zł przychodów ze sprzedaży prawie 2,9 mln ton wyrobów hutniczych. Wobec kryzysowego 2009 r. oznacza to wzrost odpowiednio o 23 proc. i blisko 7 proc. Liderzy zarobili (nie wszyscy podali wynik netto) ponad 180 mln zł. Można założyć, że to ponad dwa razy tyle, ile zysku wykazały spółki z pierwszej dziesiątki w 2009 r.
[srodtytul]Stabilnie w górę[/srodtytul]
O poprawie koniunktury świadczy fakt, że wyniki za 2010 r. wypadają dość dobrze w porównaniu z przedkryzysowym 2008 r. – przychody liderów były wówczas o prawie 9?proc. wyższe, sprzedaż w ujęciu ilościowym była lepsza o 15?proc., a zyski przekraczały 200 mln zł.
– Oczekujemy, że po dobrym 2010 r. branżę czeka jeszcze lepszy 2011 r.– komentuje Andrzej Ciepiela, dyrektor generalny PUDS. – Nie ma sygnałów, które zapowiadałyby odwrócenie tego trendu. Ceny stali rosną i huty zrobią wszystko, by jak najdłużej zachować ten stan rzeczy. A zapotrzebowanie na stal rośnie – podsumowuje. Według PUDS, od końca ubiegłego roku ceny wyrobów hutniczych wzrosły już o 8–20 proc. – w zależności od rodzaju.
[srodtytul]ThyssenKrupp liderem[/srodtytul]