Arctic nie obawia się o powodzenie wezwania. Jego szef twierdzi, że jest już po rozmowach z kilkoma większymi akcjonariuszami szwedzkiej papierni, którzy wstępnie wyrazili przychylność dla takiej transakcji

Krystian Brymora ocenia, że przy obecnych parametrach transakcji spółka będzie musiała wyemitować ok. 28 mln akcji, co przy kapitale dzielącym się na 55 mln walorów stanowi znaczące rozwodnienie.

Notowany na GPW Arctic Paper wezwał do sprzedaży lub zamiany akcji szwedzkiej firmy Rottneros notowanej na Nasdaq OMX w Sztokholmie. W wyniku transakcji chce kupić co najmniej 90 proc. walorów celulozowni. Wartość wezwania wynosi ok. 351 mln SEK (ok. 169 mln zł). Transakcja w większości ma być rozliczona w akcjach. Arctic za jeden papier szwedzkiej firmy oferuje 0,1872 swojej akcji. Posiadacze mniejszych pakietów, do 2 tys. papierów, mogą zamiast wymiany zdecydować się na ich sprzedaż po 2,3 SEK za sztukę.

Michał Jarczyński kierujący spółką tłumaczy, że przejęcie doprowadzi do osiągnięcia synergii w zakresie zakupów, logistyki i kosztów stałych. Oblicza, że w ciągu 12-18 miesięcy spółka zaoszczędzi ok. 80 mln SEK (39 mln zł). – Nasze wyniki będą też mniej uzależnione od wahań kursów walut i cen celulozy – podkreśla prezes spółki, która w Szwecji ma już dwa zakłady.

Arctic będzie się ubiegać o wprowadzenie wszystkich swoich akcji – w tym także oferowanych akcjonariuszom Rottneros – do obrotu na szwedzkim parkiecie. – Dzięki temu będziemy mieli łatwiejszy dostęp do finansowania naszych projektów w Skandynawii. W razie konieczności będziemy mogli np. wyemitować obligacje na tamtejszym rynku – dodaje Jarczyński.