O prawie 6 proc., do 0,17 zł, spadał wczoraj kurs Polimeksu-Mostostalu. Dziś ważny dzień dla spółki: wznowione zostaną obrady walnego zgromadzenia. Poprzednie na wniosek jednego z inwestorów finansowych przerwano przed głosowaniem w sprawie emisji do 812,5 mln warrantów, uprawniających do objęcia takiej samej liczby akcji. Dlaczego? – My, jako zarząd, nie jesteśmy dobrymi adresatami tego pytania. Zapewne trwają jakieś konsultacje pomiędzy akcjonariuszami – mówi Robert Bednarski, wiceprezes Polimeksu.
Z naszych informacji wynika, że kilka dni temu zastrzeżenia do emisji akcji mogło mieć ING OFE. Planowane podwyższenie kapitału jest elementem planu restrukturyzacyjnego, uzgodnionego w październiku z wierzycielami spółki. Przewiduje on zamianę długu na kapitał. Pierwsza transza (o wartości około 20 mln zł) ma zostać skonwertowana już do końca listopada.
Będą zwolnienia
Cena emisyjna nowych akcji ma wynosić 0,25 zł. Czy zostanie obniżona? – Zobaczymy – lakonicznie odpowiada Bednarski. Średni kurs Polimeksu z ostatnich 30 dni (nieważony wolumenem obrotu) to niespełna 0,19 zł.
Tymczasem zarząd podtrzymuje wcześniejsze deklaracje. – Tniemy koszty i restrukturyzujemy grupę. Planujemy w 2014 r. wypracować zysk na poziomie EBITDA oraz zysk netto w 2015 r. – mówi Gregor Sobisch, prezes Polimeksu. Pozostałe cele strategiczne to m.in. zwrot na kapitale rzędu 10–15 proc. oraz znaczące obniżenie zadłużenia.
Narastająco po dziewięciu miesiącach grupa miała 1,72 mld zł przychodów (spadek o 45 proc.) oraz 77 mln zł straty operacyjnej (wobec 483 mln zł straty rok temu). Na poziomie netto była 141 mln zł pod kreską, podczas gdy rok temu strata sięgnęła 0,5 mld zł. – Korzystny wpływ na zmniejszenie straty wywarło obniżenie o 26,9 proc. kosztów ogólnego zarządu – podkreśla prezes. Jak ocenia IV kwartał? – Na rynku krajowym wciąż obserwujemy stagnację. Popyt za granicą zaś, m.in. w Skandynawii czy też Niemczech, jest całkiem dobry – twierdzi.