Przejęcie dotyczy 41,55 proc. akcji Echo Investment kontrolowanych przez spółkę FTF Columbus należącą do Michała Sołowowa. Chociaż jest to przejęcie pośrednie, to Komisja Nadzoru Finansowego potwierdza, że nowi właściciele muszą ogłosić wezwanie, w wyniku którego zwiększą udziały do 66 proc.
Jak zauważa Piotr Zybała, analityk DM mBanku, podmioty stojące za transakcją prawdopodobnie dysponują wystarczającym kapitałem, by zrobić wezwanie i przejąć 100 proc. akcji Echa. – Niekoniecznie oznacza to jednak, że zdecydują się na taki krok – zaznacza Zybała.
Maciej Wewiórski, analityk z DM BOŚ, oczekuje, że cena akcji w wezwaniu wyniesie co najmniej 7 zł za akcję. Przed weekendem, przed ogłoszeniem transakcji, papierami handlowano po ok. 6,7–6,8 zł, w poniedziałek za akcje płacono maksymalnie po 7,04 zł. – Z pewnością warto teraz trzymać walory dewelopera – zapewnia Wewiórski. Jego zdaniem nie jest wykluczone, że wezwanie obejmie wszystkie pozostałe akcje i Echo zostanie wycofane z giełdy.
– Pozytywna reakcja rynku na tę wiadomość wydaje się być uzasadniona. Z jednej strony znika niepewność inwestorów co do przyszłości spółki, a z drugiej – nabywcy pakietu, czyli Griffin Topco III należąca do Griffin Real Estate oraz jeden z największych na świecie funduszy dłużnych PIMCO, to znane i wiarygodne podmioty – mówi Cezary Bernatek z BESI.
By doszło do przejęcia pakietu akcji dewelopera, nabywcy muszą uzyskać na to zgodę Komisji Europejskiej. – Wniosek w tej sprawie już został wysłany do KE – zapewniają przedstawiciele Griffina.