Wiadomo tylko, że oferta ma obejmować wyłącznie akcje istniejące. 67,75 proc. kapitału AAT pośrednio kontroluje londyński fundusz private equity Argan Capital – w akcjonariacie jest obecny od ośmiu lat. Pozostałe papiery należą pośrednio do założycieli – rodziny Raczyńskich oraz członków zarządu.
Prezes AAT Mariusz Raczyński podkreślał wcześniej, że wejście na giełdę to możliwość pozyskania kapitału w przyszłości, ale zwracał uwagę na inne zalety – lepszą rozpoznawalność firmy i prestiż.
AAT to największy w kraju producent i dostawca elektronicznych systemów zabezpieczeń. W I półroczu firma wypracowała 78 mln zł przychodów, czyli o 5,2 proc. więcej niż rok wcześniej. Zysk netto oczyszczony z wpływu zdarzeń jednorazowych (m.in. sprzedaż nieruchomości oraz rozliczenia pożyczek z udziałowcami) zwiększył się o 20,7 proc., do 5,1 mln zł. Z uwzględnieniem transakcji jednorazowych zarobek sięgnął 4,8 mln zł wobec 0,8 mln zł pod kreską rok wcześniej.
– Przed nami kluczowe miesiące, jeśli chodzi o sprzedaż. Sezonowość w branży systemów zabezpieczeń charakteryzuje się tym, że największy popyt na nasze produkty występuje w drugiej połowie roku, w szczególności od września do grudnia. Jesteśmy do tego intensywnego okresu dobrze przygotowani, również jeśli chodzi o wprowadzenie na rynek nowych rozwiązań i produktów z obszaru telewizji dozorowej i systemów alarmowych – podsumowuje prezes Raczyński.
W całym 2014 r. grupa miała blisko 150 mln zł przychodów ze sprzedaży w kraju, co dało jej 16-proc. udział w rynku elektronicznych systemów zabezpieczeń. AAT działa od 20 lat, jako jedyna w Polsce i jedna z nielicznych firm na świecie łączy role producenta i dystrybutora. Ze sprzedaży własnych produktów pochodzi ponad 60 proc. przychodów, ponadto AAT jest wyłącznym dystrybutorem produktów koncernu DSC.