– Poza powrotem do notowań ciągłych interesuje nas ponowne wejście do indeksu WIG-Budownictwo. Jesteśmy przekonani, że inwestorzy giełdowi docenią restrukturyzację, którą przeszła firma, oraz podzielą nasz optymizm odnośnie do potencjału jej rozwoju – mówi Joanna Makowiecka-Gaca, prezes Polimeksu. Menedżerka nie wyklucza, że sama kupi akcje, by uwiarygodnić działania zarządu.

W zeszłym roku Polimex porozumiał się z wierzycielami – 0,5 mld z 0,9 mld zł zadłużenia skonwertowano na akcje. Latem spółka przyjęła strategię na lata 2016–2020. Szacuje, że w tym czasie może zdobyć kontrakty o łącznej wartości ponad 8,6 mld zł w czterech segmentach rynkowych: energetycznym, petrochemicznym, przemysłowym oraz konstrukcji stalowych.

– Pracujemy nad budżetem na przyszły rok, w listopadzie zaczniemy go omawiać z radą nadzorczą. Nie będziemy przedstawiać prognoz, ale generalnie powiem, że perspektywy rynkowe są sprzyjające. Naszym celem będzie stabilizacja wyników. Nastawiamy się na stopniowy, a nie skokowy wzrost przychodów i będziemy dalej poprawiać rentowność – deklaruje Makowiecka-Gaca. – Budowa portfela zamówień o dobrej rentowności z pewnością będzie wyzwaniem, biorąc pod uwagę nasilenie konkurencji i próby walki o zlecenia ceną. My nie stosujemy żadnych sztuczek, mamy własne zasoby kadrowe, a 98 proc. z 5 tys. pracowników zatrudnionych jest na umowę o pracę. Mamy nadzieję, że poza ceną zamawiający będą brać pod uwagę te czynniki, formułując SIWZ (specyfikację istotnych warunków zamówienia, czyli warunki brzegowe, jakie musi spełnić firma ubiegająca się o kontrakt – red.) – dodaje.

Po I półroczu Polimex miał 1,1 mld zł skonsolidowanych przychodów i 37,5 mln zł zysku netto wobec 84,6 mln zł pod kreską rok wcześniej. Na koniec czerwca wartość portfela zamówień wynosiła 5,3 mld zł. Jego fundamentem są dwa największe w Polsce kontrakty energetyczne – na rozbudowę elektrowni Kozienice i Opole. – W obu przypadkach prace realizujemy zgodnie z harmonogramem – mówi Makowiecka-Gaca.

W segmencie energetyki grupa stawia na polski rynek. Liczy na kontrakt na rozbudowę elektrowni w Turowie (jest jedynym oferentem, ale oczekiwane 340 mln zł to o 28 proc. więcej niż budżet zamawiającego). Bierze też udział w przetargach na rozbudowę elektrowni Łagisze i Żerań. W segmencie petrochemicznym grupa chce aktywniej wyjść poza Polskę, głównie na rynki UE, i przez najbliższe dwa lata nadal realizować kontrakty w formule podwykonawcy. Grupa jest także zainteresowana budową centrów logistycznych oraz fabryk pod klucz.